piątek, 11 października 2019

ETYMO-Logicznie

SACRAMENTUM

Słowo „małżeństwo” nie ma nic wspólnego z miłością, jest wręcz jej przeciwieństwem. Zostało zredukowane do umów społecznych, a zatem praktyk politycznych. Religia starała się nadać miłości wartość duchową, czyniąc ją sakramentem (ale dobrze wiemy, że Kościół uczynił sakramenty raczej dwuznacznymi i arbitralnymi narzędziami władzy). Ale co oznacza słowo "sakrament"? Pomóżmy sobie innymi (łacińskimi) słowami, aby głębiej zrozumieć znaczenie słowa "sakrament": 
ALI-MENTUM (żywienie siebie)
ABBELLI-MENTUM (upiększanie siebie)
i wreszcie
SACRA-MENTUM (uświęcanie siebie)
Kościół powiedział, że sakramentòw jest 7... Tymczasem, jeśli na poważnie weźmiemy słowo SACRA-MENTUM (uświęcanie siebie), musimy zauważyć, że jest ich nieskończenie wiele, są wszystkim tym, co łączy nas z boskością, wszystkim tym, co pozwala nam odkryć to, co święte, czyli "sacramentum": uśmiech dziecka, kolory wschodòw słońca i zapach kwiatòw lub pocałunek ukochanej osoby. Zatem w miłości, przeżywanie sakramentu oznacza odnalezienie boskości w drugim człowieku. Oczywiście, jeśli nie jesteśmy uduchowieni, nie zdołamy dojrzeć jego świętości. Kochać się wzajemnie oznacza poświęcić się sobie nawzajem, "consacrarsi", być "con - sacro" = ze świętym, poświęcać się świętemu w sposób boski, oddawać się świętemu, widzieć świętość, która jest w drugim człowieku (znaczenie słowa Namastè). Słowo „oblubieniec" lub „oblubienica” („sposo" lub „sposa") pochodzi od łacińskiego słowa "spondere", które oznacza uczynienie drugiemu człowiekowi świętego daru z siebie, czyli konsakrowanie siebie: stajemy się wòwczas świątynią dla drugiego człowieka, a on naszym kapłanem i odwrotnie. Dlatego prawdziwe małżeństwo w rzeczywistości jest rzadkością. Niewiele jest osób konsakrowanych: mnichów, magików, szamanów, oświeconych, małżonkòw... Są to ludzie, którzy żyją w absolutnej miłości, na poziomie sakramentalnym, odkrywając to, co święte i boskie w drugiej osobie, pomagając sobie nawzajem w przebudzeniu, oświeceniu. Ich miłość czyni z partnera bóstwo i odwrotnie. W "sacrum" przestrzeń jest absolutna, ale jest w niej miejsce jedynie dla tej drugiej osoby: żyje się DLA drugiej osoby, Z drugą osobą, Z drugiej osoby i drugą osobą.... Myślę, że niewielu z nas kocha; pozostali po prostu grają w miłość.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz