Uprzedzenie jest czymś, co poprzedza myśl i warunkuje ją, zniekształcając. Myśli rodzą się, przekształcają, cyrkulują, integrują się, zmieniają, żyją, a potem umierają. Uprzedzenia, nie. Przesądy są trwałe, nieruchome, nieśmiertelne: nie mogą umrzeć, nie będąc istotami żywymi; są odrzuceniem, awersjami, które czasami przyjmują pozór myśli, ale tylko po to, by ją zabić.
DWA RODZAJE SZALEŃSTWA
To smutne, gdy przyswajamy sobie pewne słowa i powtarzamy je bez zastanowienia tylko dlatego, że są powszechnie używane; przyczyniamy się w ten sposòb do wypaczenia znaczenia takich słòw jak chociażby: "miłość", "Bóg", czy "przyjaźń". Podobny los spotkał słowo "szaleństwo". Istnieje rodzaj szaleństwa rodzący się z geniuszu; chodzi tu o najwyższy stopień intelektu, o przekroczenie granic na drodze tworzenia...
Pozostanie w ramach normy pociąga za sobą powtarzalność, trudność w wykreowaniu czegoś nowego, a w najgorszym wypadku drugi rodzaj szaleństwa. Mam tu na myśli otępienie rodzące się z głupoty. Problemem jest to, że zazwyczaj ignorujemy istnienie tej drugiej, a przecież licznej i uciążliwej grupy szaleńcòw. Boskie szaleństwo polaga na inteligentnym kontrolowaniu szaleństwa, ktòre nas izoluje, dręczy, przenosi poza wszelkie granice. Pseudo-szaleniec nie posiada inteligencji, i niczego do kontrolowania poza językiem, którym głosi własne domniemane szaleństwo.
Różnica między głupcem a mędrcem polega na tym, że pierwszy słucha namiętności, drugi rozumu. W związku z tym stoicy przyznają, że mędrzec unika namiętności tak, jakby była ona chorobą. Z kolei według perypatetyków namiętności są żaglowcami, ktòre zabierają nas do portòw mądrości, inspirują nas i pomagają nam na drodze cnoty, zachęcając nas do właściwego działania.
"Pochwała głupoty", Erazm z Rotterdamu
Od wielkiego człowieka
można się wiele nauczyć,
nawet wtedy, gdy milczy.
- Seneca -
Pozostańcie szaleni,
a zachowujcie się
jak normalni ludzie.
Wszyscy jesteśmy zmuszeni (aby uczynić znośną otaczającą nas rzeczywistość) do utrzymywania przy życiu drzemiącej w nas odrobiny szaleństwa ...
Szczęście nie polega na robieniu zawsze tego, na co ma się ochotę, ale na pragnieniu tego, co się aktualnie robi.
Fryderyk Nietzsche
Czy myślisz, że ma sens rozmawiać o własnych problemach z innymi?
20% osòb nic one nie obchodzą,
pozostałe 79% osòb jest zadowolone, że je masz,
a brakujący 1% to ty .... Co o tym sądzisz?
Dwie rzeczy wypełniają umysł coraz to nowym zachwytem i czcią, im częściej i dokładniej refleksja się nimi zajmuje: rozgwieżdżone nade mną niebiosa i prawo moralne we mnie.
Kant
Nikt nie osiąga równowagi wewnętrznej,
jeśli nie potrafi kontrolować własnego szaleństwa.
O ile bardziej realny będzie twój świat wewnętrzny,
o tyle bardziej nierealny stanie się świat wokół ciebie.
I będziesz potrafił z mądrością (nawet niezauważony) przebywać wśròd tłumu,
ktòry nie będzie w stanie tobą kierować.
Aby rosnąć w zdrowiu,
nie możemy pozwolić umrzeć
dziecku, które w nas mieszka.
Pytania zadaje rozum, ale odpowiada serce...Odpowiedzi, których udziela rozum, będą zawsze pełne wątpliwości; lecz gdy tylko serce uchwyci sedno sprawy, koniec końcem to rozum będzie miał zawsze rację.
Nie zapomninajcie wyrazić życzenia za każdym razem, gdy upada wasza dusza...
Każdy z nas jest duchową gwiazdą!
Czy doświadczyłeś kiedykolwiek " deja vu" ?
Czym jest deja vu?
Jest to uczucie, które polega na tym, że ma się wrażenie, iż soś się już wydarzyło, coś już wcześniej widzieliśmy. Towarzyszy mu silne uczucie, iż soś jest nam bardzo znane, ale jesteśmy ròwnocześnie świadomi, że uczucie to nie ma nic wspòlnego z rzeczywistością, z żadnym przeżytym doświadczeniem (a więc przeżywa się uczucie o charakterze "nadprzyrodzonym ", " tajemniczym ").
Z neurologicznego punktu widzenia jest to błąd w przetwarzaniu informacji, co oznacza, że mózg skierował uczucia w niewłaściwy sposòb, stąd wrażenie, że zostały już przeżyte. Prawie każdy z nas doświadczył tego co najmniej raz w życiu.
ZAOBSERWUJCIE DOBRZE ZDJĘCIE: są tam dwa obrazy, jeden, stary, (czarno - biały), drugi bieżący (w kolorze). Magazynujemy wspomnienia, rzeczy widziane, przeczuwane przez prawą półkulę, ale nie przeanalizowane przez lewą półkulę; gdy jednak ma miejsce proces analizy, wòwczas poprzez takie samo lub podobne wydarzenie obrazy nakładają się na siebie i doświadczamy uczucia dwóch różnych czasów. Ludzie bardzo intuicyjni przeżywają te zjawiska częściej. Wielu interpretuje je jako pamięć wybiegającą w poprzednie wcielenie (czyli dowòd na reinkarnację). Dla innych są to zjawiska jasnowidzenia i postrzegania pozazmysłowego. Oczywiście wobec tajemnicy istnieje ogòlna tendencja do mistyfikacji.
... życie
jest budzącym dreszcze obrazem!
W lecie skarżą się, że jest zbyt gorąco.
W zimie skarżą się, że jest zbyt zimno.
Czy chcecie czuć się jak w niebie?
Zejdźcie pod ziemię
i pozostawcie w świętym spokoju kochających życie.
Ci, którzy nie potrafią żyć w swojej egzystencjalnej samotności, nigdy nie będą potrafili żyć we wspólnej egzystencji społecznej.
Tylko ci, ktòrzy potrafią znosić własne towarzystwo,
będą w stanie zrozumieć innych .... Pustelnicze życie wszyscy nosimy w naszych sercach, gdzie cisza jest doradcą, a samotność przyjacielem. Zatrzymajcie się na chwilę, a zdołacie tam dotrzeć.
Jeśli prawda nie ukazuje tego, co należy czynić, to zawsze wskaże na to, czego czynić nie należy.
- LewTołstoj -
Musimy uwolnić się od trzech najbardziej śmiertelnych pułapek:
- myśli bez konfrontacji, ponieważ wyrabiają w nas fałszywe przekonanie o wyższości naszego Ego...
- obaw, ktòrym nie stawiamy czoła, ponieważ prowadzą one do zamknięcia się w świecie fobii, zamieszkanym przez nasz fałsz...
- religijnej wiary bez doświadczenia, ponieważ prowadzi nas ona do perfekcjonizmu i bezwzględnego moralizowania przeciwko naszej własnej naturze...
Świat uważa mnie za istotę niebezpieczną ... bo kocham i z miłości stawiam wszystko pod znakiem zapytania, bo czytam i lektura sprawia, że dominuje we mnie wyobraźnia; ponieważ wędruję ścieżkami Natury...
Jeśli czujesz się samotny, gdy jesteś sam,
jesteś w złym towarzystwie.
- Jean Paul Sartre -
Nie istnieją jedynie mężczyźni, którzy chcą seksu od kobiety.
Są też kobiety, które nie mają nic innego do zaoferowania.
- F.G. Shaw -
Nie zadawalaj się horyzontem,
nie szukaj nieskończoności poza horyzontem,
ale tam - właśnie na tej linii, która rodzi się
pionowo z serca.
Rebelia to patrzenie społeczeństwu w oczy mówiąc: "Rozumiem, kim chcesz, bym był, ale ja
zamierzam być tym, kim naprawdę jestem."
- A. Anaxagorou -
Jest to dowòd na to, że umysł jest prosty i bardzo prymitywny, jeśli pragnie myśleć jak masa lub większość po prostu dlatego, że większość to większość. Prawda nie zmienia się tylko dlatego, że większość ludzi w nią wierzy lub nie.
- Giordano Bruno -
Nie można pozbyć się czegoś unikając tego, ale tylko
przechodząc przez to.
- Cesare Pavese -
Chciałbym, abyście odkryli waszą siłę, waszą dzikość, wasze wychowanie dumnych Dzieci Wszechbytu. Chciałbym, abyście nie bali się tego kim jesteście i byście mòwili to co myślicie, abyście obalali wszelkie schematy tego społeczeństwa, ktòre żyje w hipokryzji, ktòre woli słodkie kłamstwo od twardej prawdy. Chcę, aby wasza wolność była absolutna, gdyż od absolutnej wolności nie będziecie uciekać. Nigdy nie bòjcie się waszej wolności.
- Manuele Dalcesti -
To nasz strach sprawił, że wymyśliliśmy granice i ograniczenia.
Granica nie istnieje.
Ani w myślach, ani w uczuciach ...
- Ingmar Bergman -
Ślad, jaki dzieci otrzymują w dzieciństwie, może dać im każdy, kto kocha, a nie tylko ci, którzy zostali zalegalizowani przez moralne lub biurokratyczne wytyczne. W przeciwnym razie jak wyjaśnimy ślad tak wielu brutalnych, psychopatycznych, uzależnionych od alkoholu, neurotycznych dzieci wychowanych w rodzinach według katolickiego modelu heteroseksualnego? Jest to chyba wystarczający dowód na to, że to nie seks, ani seksualność implikuje miłość. Seks wiąże się jedynie z połączeniem genitaliów, podczas gdy seksualność dotyczy dusz, a problem naszej wrogości tkwi w tabu płci, ktòre pewna duchowa mentalność narzuciła masom w sposób nadmiernie faryzeuszowy i legalistyczny. Prawdą jest, że podstawy natury mówią nam, że modelem, wokół którego powinniśmy wzrastać, jest mężczyzna (ojciec) i kobieta (matka), ale jeśli ten model nie żyje naturalnym życiem miłości, jest destrukcyjny. Dlatego koniec końcem zawsze liczy się substancja, a nie forma. Wstrzymajmy się więc od potępiania rodzin, które nie mają tradycyjnej, prawnej lub kulturowej formy kosztem SUBSTANCJI (miłości), jeśli ją mają. Jeśli mają substancję, miłość, będą w stanie pokonać traumę formy, a nie odwrotnie.
Rodzina jest tam, gdzie dwoje lub więcej osób jest razem z powodu miłości.
Jeśli nie ma miłości, nie istnieje rodzina, a konsekwentnie nie istnieje społeczność, ani nawet społeczeństwo, ponieważ rodzina jest po prostu miniaturą społeczeństwa.
Mòwi o tym piękna i zapomniana mądrość Chrystusa:
" Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mòj Ojciec, ktòry jest w niebie. Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje (w imię miłości), tam jestem pośròd nich."Mt.18;19-20
Więc tak naprawdę nie ma znaczenia, czy zainteresowane osoby są małżeństwem, czy pozostają w nieformalnym związku, czy są heteroseksualnymi lub homoseksualnymi kochankami, czy złożyli śluby czystości: sakramentem nie jest to, co oferują nam religie, ale to, co przeżywamy w imię miłości.
- Przeżyłem tak wiele porażek...
- Ja też mam duszę pełną ran...
- Może to jest powód, a nie przeszkoda, by być razem... w pokoju.
- Tak, dwa jeże dobrze wiedzą jak się przytulić i się nie pokłuć.
„Niektóre jeże, w zimny zimowy dzień, tuliły się do siebie blisko, blisko, aby chronić się wzajemnym ciepłem przed zamarznięciem. Wkrótce jednak poczuły swoje kolce; ból zmusił je do ponownego oddalenia się od siebie, ale potrzeba rozgrzania się ponownie zbliżyła je ku sobie i powtórzył się poprzedni bòl; i tak były targane tam i z powrotem między dwoma cierpieniami. Dopóki nie znalazły umiarkowanego dystansu, który stanowił dla nich najlepszą pozycję.
W ten sposób potrzeba społeczeństwa, która wypływa z pustki i monotonii własnego wnętrza, popycha ludzi ku sobie; ich liczne zaletyt i ich nieznośne defekty przyciągają i odpychają ich od siebie. Średnia odległość, którą w końcu udaje im się znaleźć i dzięki której możliwe jest współistnienie, leży w uprzejmości i dobrych manierach.
Tym, którzy nie zachowują słusznej odległości, mówią w Anglii: keep your distance! Dzięki temu potrzeba wzajemnego ciepła jest zaspokojona w niekompletny sposób, ale z drugiej strony nie jest się narażonym na kolce innych.
Jednak ten, kto ma dużo wewnętrznego ciepła, woli wyrzec się społeczeństwa, nie dawać ani nie otrzymywać nieprzyjemnych doznań.
- Arthur Schopenhauer -
Jedynie ubodzy w swym niezmiernym ubòstwie potrafią dokonać wszystkiego, gdy odjęta im została możliwość działania.
Jest to dowòd na to, że umysł jest prosty i bardzo prymitywny, jeśli pragnie myśleć jak masa lub większość po prostu dlatego, że większość to większość. Prawda nie zmienia się tylko dlatego, że większość ludzi w nią wierzy lub nie.
- Giordano Bruno -
Nie można pozbyć się czegoś unikając tego, ale tylko
przechodząc przez to.
- Cesare Pavese -
Co znaczy słowo „oddalony”? Oddalony od centrum świata. Czyżbym ci jeszcze nie wspominał, iż odkryłem, iż środek powierzchni kuli ziemskiej znajduje się w moim pokoju, a nawet wbiłem tam gwóźdź do podłogi?
- Zdzisław Beksiński -
„No, spróbuj dostosować się do szkoły, do społeczeństwa, do mody, do uroczystości (Boże Narodzenie, Wielkanoc, urodziny, imieniny, śluby), podążaj za prądem ... No, staraj się być bardziej elastyczny, zobaczysz, że nic ci się nie stanie.” Tak nas namawiają, dopóki nie utracimy naszej osobowości. A raz utracona, wciśnięta w tę kołyskę ogòlnych wymagań i oczekiwań, będzie tak rozleniwiona i dostosowana, że nie zdobędzie się na odwagę, by z niej wyjść. Człowiek staje się miękki, słaby, pusty, może nawet zgniły... ale czuje się wyśmienicie, prawda?
„No, spróbuj dostosować się do szkoły, do społeczeństwa, do mody, do uroczystości (Boże Narodzenie, Wielkanoc, urodziny, imieniny, śluby), podążaj za prądem ... No, staraj się być bardziej elastyczny, zobaczysz, że nic ci się nie stanie.” Tak nas namawiają, dopóki nie utracimy naszej osobowości. A raz utracona, wciśnięta w tę kołyskę ogòlnych wymagań i oczekiwań, będzie tak rozleniwiona i dostosowana, że nie zdobędzie się na odwagę, by z niej wyjść. Człowiek staje się miękki, słaby, pusty, może nawet zgniły... ale czuje się wyśmienicie, prawda?
Chciałbym, abyście odkryli waszą siłę, waszą dzikość, wasze wychowanie dumnych Dzieci Wszechbytu. Chciałbym, abyście nie bali się tego kim jesteście i byście mòwili to co myślicie, abyście obalali wszelkie schematy tego społeczeństwa, ktòre żyje w hipokryzji, ktòre woli słodkie kłamstwo od twardej prawdy. Chcę, aby wasza wolność była absolutna, gdyż od absolutnej wolności nie będziecie uciekać. Nigdy nie bòjcie się waszej wolności.
- Manuele Dalcesti -
JAK TECHNOLOGIA MANIPULUJE
NEUROLOGICZNYM MECHANIZMEM LUDZKIEGO MÓZGU
Od kilku dziesięcioleci nasz mózg zostaje poddawany prawdziwemu bombardowaniu impulsów neurologicznych, poprzez które nasz naturalny mechanizm stopniowo się przyzwyczaił, a w rzeczywistości lepiej byłoby powiedzieć, że poddał się procesowi technologicznemu - oznacza to, że nie zdając sobie z tego sprawy, nasz mózg przestał pracować, podąża za tym, co zostało mu powiedziane i robi tylko to, do czego został zaprogramowany. W ten sposób inteligencja, która z natury jest rozbieżna, staje się zbieżna.
Przykład...
- Cały mechanizm komputera jest zamknięty w "sprzęcie komputerowym"(ang. hardware), a więc wszystko się tam konwertuje (zbiega); aby rozwiązać problem w komputerze, musimy więc zastosować metodę narzuconą przez komputer: w ten sposòb funkcjonuje przeogromna ilość ludzi - posiadają inteligencję zbieżną, myślą jedynie w ramach programu z gòry ustanowionego przez szkołę!, lekcje katechizmu, rodzinę etc., nie potrafią powiedzieć ile jest 8 razy 7, ich umysł zbiega się od razu w kalkulatorze, a bez niego nie mogą już wprowadzić w ruch inteligencji rozbieżnej. Selfie działa na tej samej zasadzie: ludzie nie potrafią się już na siebie patrzeć, robią to przez ekran, lustro, makijaż; wielu powtarza rozmowy zasłyszane w telewizyji itp. ... więc myślą, że myślą, a zamiast tego zbiegają się w ustalonym wcześniej schemacie, są papugami, noszą się tak, jak mówi mama-moda.
- Z drugiej strony przykładem inteligencji rozbieżnej może być jakże nam znany Kopernik, wykraczający poza ustalone wzorce, patrzący na problemy z kompletnie innej strony niż pozostali, wbrew wszelkim regułom. W taki sposòb mózg poszukuje samodzielnie, używa wszystkich metod, by dostać się do nieznanego, męczy się, ale i sobie radzi, nie spoczywa, dopòki ma wątpliwości.
Zanosi się na to, że nie będzie już Kopernikòw, Beethovenòw, ponieważ nasza kultura jest bezlitośnie zbieżna, nawet moralność jest zbieżna, jesteśmy manipulowani, stajemy się umysłowo robotami.
NEUROLOGICZNYM MECHANIZMEM LUDZKIEGO MÓZGU
Od kilku dziesięcioleci nasz mózg zostaje poddawany prawdziwemu bombardowaniu impulsów neurologicznych, poprzez które nasz naturalny mechanizm stopniowo się przyzwyczaił, a w rzeczywistości lepiej byłoby powiedzieć, że poddał się procesowi technologicznemu - oznacza to, że nie zdając sobie z tego sprawy, nasz mózg przestał pracować, podąża za tym, co zostało mu powiedziane i robi tylko to, do czego został zaprogramowany. W ten sposób inteligencja, która z natury jest rozbieżna, staje się zbieżna.
Przykład...
- Cały mechanizm komputera jest zamknięty w "sprzęcie komputerowym"(ang. hardware), a więc wszystko się tam konwertuje (zbiega); aby rozwiązać problem w komputerze, musimy więc zastosować metodę narzuconą przez komputer: w ten sposòb funkcjonuje przeogromna ilość ludzi - posiadają inteligencję zbieżną, myślą jedynie w ramach programu z gòry ustanowionego przez szkołę!, lekcje katechizmu, rodzinę etc., nie potrafią powiedzieć ile jest 8 razy 7, ich umysł zbiega się od razu w kalkulatorze, a bez niego nie mogą już wprowadzić w ruch inteligencji rozbieżnej. Selfie działa na tej samej zasadzie: ludzie nie potrafią się już na siebie patrzeć, robią to przez ekran, lustro, makijaż; wielu powtarza rozmowy zasłyszane w telewizyji itp. ... więc myślą, że myślą, a zamiast tego zbiegają się w ustalonym wcześniej schemacie, są papugami, noszą się tak, jak mówi mama-moda.
- Z drugiej strony przykładem inteligencji rozbieżnej może być jakże nam znany Kopernik, wykraczający poza ustalone wzorce, patrzący na problemy z kompletnie innej strony niż pozostali, wbrew wszelkim regułom. W taki sposòb mózg poszukuje samodzielnie, używa wszystkich metod, by dostać się do nieznanego, męczy się, ale i sobie radzi, nie spoczywa, dopòki ma wątpliwości.
Zanosi się na to, że nie będzie już Kopernikòw, Beethovenòw, ponieważ nasza kultura jest bezlitośnie zbieżna, nawet moralność jest zbieżna, jesteśmy manipulowani, stajemy się umysłowo robotami.
To nasz strach sprawił, że wymyśliliśmy granice i ograniczenia.
Granica nie istnieje.
Ani w myślach, ani w uczuciach ...
- Ingmar Bergman -
Ślad, jaki dzieci otrzymują w dzieciństwie, może dać im każdy, kto kocha, a nie tylko ci, którzy zostali zalegalizowani przez moralne lub biurokratyczne wytyczne. W przeciwnym razie jak wyjaśnimy ślad tak wielu brutalnych, psychopatycznych, uzależnionych od alkoholu, neurotycznych dzieci wychowanych w rodzinach według katolickiego modelu heteroseksualnego? Jest to chyba wystarczający dowód na to, że to nie seks, ani seksualność implikuje miłość. Seks wiąże się jedynie z połączeniem genitaliów, podczas gdy seksualność dotyczy dusz, a problem naszej wrogości tkwi w tabu płci, ktòre pewna duchowa mentalność narzuciła masom w sposób nadmiernie faryzeuszowy i legalistyczny. Prawdą jest, że podstawy natury mówią nam, że modelem, wokół którego powinniśmy wzrastać, jest mężczyzna (ojciec) i kobieta (matka), ale jeśli ten model nie żyje naturalnym życiem miłości, jest destrukcyjny. Dlatego koniec końcem zawsze liczy się substancja, a nie forma. Wstrzymajmy się więc od potępiania rodzin, które nie mają tradycyjnej, prawnej lub kulturowej formy kosztem SUBSTANCJI (miłości), jeśli ją mają. Jeśli mają substancję, miłość, będą w stanie pokonać traumę formy, a nie odwrotnie.
Rodzina jest tam, gdzie dwoje lub więcej osób jest razem z powodu miłości.
Jeśli nie ma miłości, nie istnieje rodzina, a konsekwentnie nie istnieje społeczność, ani nawet społeczeństwo, ponieważ rodzina jest po prostu miniaturą społeczeństwa.
Mòwi o tym piękna i zapomniana mądrość Chrystusa:
" Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mòj Ojciec, ktòry jest w niebie. Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje (w imię miłości), tam jestem pośròd nich."Mt.18;19-20
Więc tak naprawdę nie ma znaczenia, czy zainteresowane osoby są małżeństwem, czy pozostają w nieformalnym związku, czy są heteroseksualnymi lub homoseksualnymi kochankami, czy złożyli śluby czystości: sakramentem nie jest to, co oferują nam religie, ale to, co przeżywamy w imię miłości.
- Przeżyłem tak wiele porażek...
- Ja też mam duszę pełną ran...
- Może to jest powód, a nie przeszkoda, by być razem... w pokoju.
- Tak, dwa jeże dobrze wiedzą jak się przytulić i się nie pokłuć.
„Niektóre jeże, w zimny zimowy dzień, tuliły się do siebie blisko, blisko, aby chronić się wzajemnym ciepłem przed zamarznięciem. Wkrótce jednak poczuły swoje kolce; ból zmusił je do ponownego oddalenia się od siebie, ale potrzeba rozgrzania się ponownie zbliżyła je ku sobie i powtórzył się poprzedni bòl; i tak były targane tam i z powrotem między dwoma cierpieniami. Dopóki nie znalazły umiarkowanego dystansu, który stanowił dla nich najlepszą pozycję.
W ten sposób potrzeba społeczeństwa, która wypływa z pustki i monotonii własnego wnętrza, popycha ludzi ku sobie; ich liczne zaletyt i ich nieznośne defekty przyciągają i odpychają ich od siebie. Średnia odległość, którą w końcu udaje im się znaleźć i dzięki której możliwe jest współistnienie, leży w uprzejmości i dobrych manierach.
Tym, którzy nie zachowują słusznej odległości, mówią w Anglii: keep your distance! Dzięki temu potrzeba wzajemnego ciepła jest zaspokojona w niekompletny sposób, ale z drugiej strony nie jest się narażonym na kolce innych.
Jednak ten, kto ma dużo wewnętrznego ciepła, woli wyrzec się społeczeństwa, nie dawać ani nie otrzymywać nieprzyjemnych doznań.
- Arthur Schopenhauer -
Jedynie ubodzy w swym niezmiernym ubòstwie potrafią dokonać wszystkiego, gdy odjęta im została możliwość działania.
Jesteś powodem, dla którego straciłem rozum.
Jeśli ktoś chce cię skrzywdzić, spójrz na ból, który ukrywa.
Jeśli ktoś chce cię okłamać, spójrz na pustkę, jaką w sobie nosi.
Jeśli ktoś chce cię zdradzić, obserwuj samotność, jaką odczuwa.
Jeśli ktoś cię wyśmiewa, spójrz na traumę, od jakiej cierpi.
Jeśli ktoś tobą gardzi, spójrz, jak wielka jest jego nędza.
Jeśli ktoś ci zazdrości, spójrz na jego wewnętrzną frustrację.
Niech nie obrażają cię winy innych, pracuj nad poprawianiem swoich własnych błędów. Naprawiaj siebie tak bardzo, jak to tylko możliwe i bądź dla nich miły, ponieważ tego potrzebują, ale nie na tyle, aby dać się zgnieść ich podłości, ponieważ uczynią twoją dobroć twoim słabym punktem i zranią cię tak szybko, jak to możliwe. Nie bądź tak dobry, by stać się głupcem i bezużyteczną ofiarą perfidii innych.
Nie martw się tak bardzo o karmienie własnego ego i zacznij karmić swoją duszę ... Czasami nie ma innej drogi niż twoja, więc uciekaj od zła i nie zakładaj z gòry, że możesz zmienić zło innych.
Twierdzę, że wielcy duchowi Mistrzowie nie przybyli po to, aby tworzyć religie,
ale aby uwolnić od nich świat…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz