BOSKA kobiecość







Kobiecość jest sferą psychiki ludzkiej (zarówno mężczyzn, jak i kobiet): twórczą, intuicyjną, bardziej wrażliwą, pozostającą w harmonii z naturą, cykliczną, podatniejszą na cierpienie, ale zdolną do samodzielnego odrodzenia sie; jest zalążkiem życia duchowego oraz naszego pragnienia nieskończoności i transcendencji.




ERA lub GEA, Matka Ziemia

Ziemia jest Matką, ponieważ daje swoje owoce; Księżyc jest kobietą, ponieważ jego trzy fazy odzwierciedlają wiek kobiety: półksiężyc to wiek dziewczęcy, pełnia księżyca to kobieta niezamężna, dojrzała i piękna, zmniejszający się księżyc to wiek podeszły i starość kobiety (dawniej nie był uwzględniany nòw). Nawet pory roku odzwierciedlają formy kobiet: dziewczęca wiosna, panieńskie lato (jesieni jeszcze nie ustalono), zimowa starość. Pojawiają się klasyczne, przestrzenne triady: księżniczka powietrza, nimfy ziemi i czarownica podziemia (Selen, Afrodyta, Hekate). Numer trzy staje się boski, a ponieważ każda bogini przejawiała się w swej osobistej triadzie (kobiety młodej, dojrzałej i starej), trzy razy trzy stało się dziewięć - dokładną liczbą księżyców (lub miesięcy), których kobieta potrzebowała, aby urodzić. Mimo to starożytne mity podkreślały, że nie istnieją trzy boginie, ale tylko jedna bogini - matka: Era.

Od świętej zasłony do dzisiejszego kwefu

Kiedy Bóg był kobietą, prymitywna inspiracja kultu, ktòrą powszechnie nazywamy religią, była kobieca. Instynkt był zwròcony ku boginiom, odzwierciedleniu kobiet rodzących człowieka. Mężczyzna nie był świadomy swojej roli w tworzeniu pokolenia swych dzieci i ograniczał się do kultu swej bogini. Kapłaństwo ciążyło więc na postaci mężczyzny: mężczyzna kochał kobietę i jej tajemnicę, kobieta była kapłanką. Mężczyzna w czasach starożytnych, a jeszcze i dzisiaj w niektórych kulturach, oddawał kobiecie cześć boską, żywił wielki a nieraz i totalny szacunek, wystarczający na kompletne pokrycie kobiety ubraniem: ona, jako wymiar boski na ziemi, nie mogła być odsłonięta w sposòb jasny i bezpośredni. Również Mojżesz w Biblii, po ujrzeniu oblicza Boga, zakrył twarz welonem, aby jego bracia nie zmarli na jego widok. Zasłona w czasach starożytnych była oznaką wielkości, tajemniczości, boskości u kobiety. Tajemnica narodzin zaszczepiła w człowieku cześć boską, a więc religijną wobec kobiet. Tak więc welon na twarzy kobiety jest pełen symboliki o charakterze religijnym, wyrazem najwyższego boskiego podziwu człowieka wobec kobiecości.
W "wieku mężczyzny" to mężczyzna stał się kapłanem, a kobieta zajęła miejsce przeznaczone jej przez wierność i pobożność. Zasłona stała się dla kobiety zamknięciem (burqa, kwew), segregacją i ukryciem tłumionych namiętności.


 "Kobieta" i "dar" (z włoskiego: "donna" i "dono") są słowami tak podobnymi w brzmieniu, że przywołują tę samą symbolikę słowa "dawać" ("dare"); ale dawać nie jest tym obowiązkiem, do którego zostaliśmy wychowani...
Być darem nie oznacza jedynie dawać, ale tworzyć z własnej kobiecej natury dar do tego stopnia, by być Światłem dla innych, w sposób naturalny, bez ostentacji, bez wysiłku, światłem, które pochodzi z głębi, objawiającym się w swej naturalności.
Kobiecość, z której wszystko pochodzi, kobiecość kochająca męskość, dbająca, uśmiechnięta, dzieląca się, tworząca i jednocząca.

- L.Martello -




Mężczyzna zdobywa całkowitą indywidualność swej energii tylko pod wpływem kobiety. Kobieta stworzyła jego ciało, inna kobieta tworzy jego duszę; chyba że - gdy poświęci się duszy - to ona go zregeneruje i doprowadzi go do ponownych narodzin, ponieważ wymiar duchowy znajduje się w psychice kobiecej, trascendnetalej i boskiej.


 Siostra, kochanka, kapłanka, królowa, czarownica, matka, przyjaciòłka ... nazywane bardzo ròżnie, ale nigdy nie określane słowem DZIEWICA. Czym jest ziemia bez owoców, pole bez kwiatów? Kobieta w swej pełni nie może nie prokreować, ponieważ miłość rozprzestrzenia się przez siebie, jej istotą jest rodzenie, wydawanie na światło światła, tworzenie, utrzymywanie przy życiu życia. Odkąd cywilizacja uczyniła z kobiety dziewicę z całym bagażem dogmatów duchowości i boskości, cywilizacja spadła w otchłań ciasnoty duchowej mężczyzny bojącego się jej wielkości i czyniącego z kobiety niewolnicę swej adoracji. W systemie patriarchalnym mężczyzna nie widzi czystości w seksie, dlatego potrzebna mu przynajmniej jedna Niepokalana Dziewica, aby czuć się w zgodzie z własnym sumieniem: mama jest czysta, nie można jej dotykać nawet w myśli. Nabożeństwo do Matki Bożej ukrywa w sobie głębokie tabu kazirodczej fobii seksualnej: Madonna jest Matką Boga, ale jest również matką Syna Bożego - tak więc Maryja ma syna, który jest Bogiem, ale jest on poczęty z tym samym Bogiem; kazirodztwo w boskim wydaniu (chrześcijaństwo wpadło w tryby najgłębszej z form kultu kobiety, ale jej nie akceptuje, co doprowadziło do adoracji kastracji seksualnej, a tym samym identyfikacji między czystością a kastracją psychiczną). W Maryji Matce i Dziewicy mężczyźni nadają fałszywą boskość kobiecie, która została jej skradziona za czasów matriarchatu i dzikiej, pierwotnej natury, aby odnaleźć się wreszcie z mamą czystą, ktòra nie uprawia seksu, ale rodzi dzieci. Jak wiele aberracji i brutalności wobec ludzkiej natury kryje się za tymi kazirodczymi pojęciami pokrytymi farbą spirytualizmu...?





KOBIETA JEST DOWODEM NA ISTNIENIE BOGA

"Znakiem dzikiej natury jest jej wytrwałość. To nie jest coś, co robimy: jest to coś, czym jesteśmy w sposób naturalny i instynktowny. Dzika natura nie przynależy do żadnej grupy etnicznej: jest centralną częścią kobiecej natury, od Beninu do Kamerunu, od Holandii do Sierra Leone, od Gwatemali do Polinezji. Niezależnie od tego jaki to kraj, rasa, religia, plemię, miasto, wieś lub zagubiona placówka, kobiety mają tę wspólną cechę: Dzika Kobieta, dzika dusza."

[Biegnąca z wilkami]









Symbolika Bogini nie jest równoznaczna ze strukturą symboliki Boga Ojca.
Bogini nie rządzi światem.
Ona jest światem.
Przejawia się w każdym z nas, może być poznana wewnątrz każdego człowieka, w całej swej wspaniałej różnorodności.







Poza matką, która nas rodzi, poza matką, która nas karmi, kołysze, rozpieszcza, opiekuje się nami, wzywa po imieniu i uśmiecha się do nas, istnieje matczyny pierwiastek naszej istoty, który trzyma nas zawsze przy życiu, ktòry znajduje się wszędzie: w morzu, w ziemi, w tęczy, w zapachach, smakach, we wszystkim tym, co nas regeneruje, daje nam życie, napełnia radością, prowadzi do wolności. To nasze centrum, punkt, który wita w sobie oddech nieba i ziemi i sprawia, że żyje we mnie to, co pochodzi z ziemi i nieba: gdy jesteśmy jej owocem, nie możemy nie dostrzec piękna, które kryje się wszędzie.









Należy wyćwiczyć w sobie umiejętność wyobrażenia siebie w sercu Ziemi, aby rozwijać nasze poczucie przynależności do czegoś, co jest naprawdę bardzo powszechne - do planety, Matki Ziemi.



KOBIETA była miarą wszelkiego RUCHU

Cały ruch życia obracał się wokół świata kobiet, nawet kolejność dni, miesięcy i lat: człowiek prymitywny zauważył, że natura ulegała zmianom w sposòb regularny, narodziny roślin na wiosnę i śmierć przyrody w zimie, cykl rozpoczynający się zawsze od nowa. Widział, że księżyc pojawiał się dwanaście razy, a czasami trzynaście w cyklu sezonowym, więc informacja "wrócę za dwa księżyce" oznaczała powròt za dwa miesiące. Ale miesiąc śledził cykl księżycowy, więc miał 28 dni, czyli okres, jakiego księżyc potrzebował na okrążenie ziemi, co odpowiadało w sposòb ogòlny także cyklowi miesiączkowemu u kobiet. Rok trzynastu księżyców, nazywany przez nas rokiem przestępnym, uzyskał więc wydźwięk przesądu, ponieważ w przypadku jakiejkolwiek nieprawidłowości królowa musiała złożyć ofiarę z mężczyzny, z króla. Śmierć króla następowała w trzynastym miesiącu (co nadaje temu numerowi negatywny charakter), w tygodniu pełni księżyca, po najkrótszym dniu roku, co dało przesileniu zimowemu męski charakter słońca, ktòre umiera (właśnie w zimie słońce może być podziwiane gołym okiem, co oznaczało dla ludòw antycznych śmierć mężczyzny, gasnące światło). Następujący potem wzrost słońca starożytni przypisywali pozytywnie odebranej ofierze złożonej z króla. Stąd bierze się święty numer 7. Starożytni zauważyli, że cień Słońca wzrastał i malał w ciągu dnia i to samo działo się w ciągu miesiąca. Powiedzieć "wrócę po dwóch słońcach" oznaczało "wrócić w ciągu dwóch dni." Miesiąc Księżycowy (28 dni) został podzielony na święte 7 i stąd wzięły się cztery tygodnie. Każdemu dniu tygodnia została przypisana jedna z pięciu planet (znanych wòwczas jako najjaśniejsze z gwiazd). Przychodzi nam tu z pomocą bliski łacinie j. włoski:
Marte(Mars) - martedì(wtorek),
Mercurio(Merkury) - mercoledì(środa),
Giove(Jowisz) - giovedì(czwartek),
Venere(Wenus) - venerdì(piątek),
Saturno( Saturn) - sabato(sobota),
podczas gdy słońce (Dominus, Pan, Kròl) otrzymała niedziela(domenica), a poniedziałek(lunedì) otrzymał księżyc - Luna.



Człowiek szuka Boga (czyli wielkości i poczucia WSZYSTKIEGO) bądź to w nauce, bądź to w religii - dwa trendy, które starają się wyjść poza naszą skończoność. Kiedy człowiek nie znajduje ani w pierwszym, ani w drugim odpowiedzi na nurtujące go pytania, szuka wòwczas w Kobiecie: jedynie poprzez wprowadzenie w tajemnicę wielkiej prawdy człowiek znajdzie Boga w Kobiecie, a Kobieta w Mężczyźnie. W ciągłej walce między mężczyzną a kobietą, Bogiem a Człowiekiem, kobietą a życiem, istnieje nienasycony głód przeniknięcia się i znalezienia w tym niemożliwym połączeniu tajemnicy życia pomimo aberracji i ekscesòw z niego wynikających. To desperackie poszukiwania jest konieczne; pochodzi z boskiej nieświadomości i będzie kluczem do samorealizacji i pełni istnienia. I tak, dzięki głębokiej miłości i inicjacji, mężczyzna i kobieta odnajdą siebie nawzajem i odnajdą siebie z osobna. Ich połączenie będzie oświecającą i kreatywną siłą doskonałości.



DLACZEGO wewnętrzny duch JEST żeński?
Kto daje życie? Kobieta. Kto nosi w swym łonie stworzenia? Kobieta. W ten sam sposób, z psychologicznego i duchowego punktu widzenia, w każdym z nas (u mężczyzn i u kobiet) istnieje czysto kobieca jakość: psychologiczna kobiecość. Nie chodzi tu o charakterystykę właściwą jedynie kobietom, ale o jakość dotyczącą ludzkiego ducha. Jest to tolerancja, zdolność do czułości, ciekawość nowego, akceptacja tego, co inne, nowe, nieznane, słabe i obce. Jest to energia, która napędza i kieruje światem. Jest to uczucie świeże i słodkie, silne i ospałe, erotyczne i płomienne, które szepcze do ucha każdej istoty tajemnice życia. Jest to Księżyc, Artemida, Persefona, Isis, Isztar, Matka, ktòra obserwuje, szuka, myśli, kocha i nie osądza. Jest to nasza zdolność do zrozumienia i pojmowania, pozbawiona uprzedzeń i animozji. Jest to energia promieniująca, która unosi się życzliwie nad wszelkim stworzeniem. Jest to możliwość świata wolnego od konfliktów i nienawiści. Jest to spokój umysłu i ciała. Jest to szaleństwo, świadomość. Jest to zarówno światło i ciemność, dzień i noc. Jest to możliwość zmiany i transformacji. Bowiem kobiecość to najlepsza część naszego wnętrza, ktòrą stłumiła historia przemocy patriarchalnej, żądna krwi i walki przedkładanej nad ekstazę promiennej intuicji.





Zdominowane przez mężczyzn społeczeństwo patriarchalne, obfite w fobie seksualne, utraciło skrzydła życia wewnętrznego wykonane z macierzyńskiej i kobiecej nieświadomości.
Ze świętych kapłanek w świątyniach,
wyrzucone na ulice kobiety stały się dziwkami;
Z matek u ogniska domowego
kobiety upadły do roli gospodyń,
prostytutek udomowionych;
Z kobiet u kariery i feministek
przeobrażone zostały w kobiety na wzòr męski,
w kobiety "niedokończone" ... Czy istnieje miejsce dla kobiety?
Niebo ludzkości bez kobiety jest sierotą,
pogrąża się w ojcostwie piekła
coraz bardziej brutalnego, aroganckiego i egocentrycznego.

PROSTYTUTKA... święte medium ZAPOMNIANEGO ARCHAICZNEGO świata.... # 1

Określenie "prostytutka" (z włoskiego: "puttana") ma zwykle negatywną, uwłaczającą i pogardliwą konotację; pochodzi od słowa "puteus", co w języku łacińskim oznaczało pierwotnie naturalne wgłębienie lub otwór wykopany celowo: szczelina w ziemi, na przykład, przywołująca na myśl ideę pochwy, łona, macicy lub koncepcję recepcji i zawierania. Nie przez przypadek włoskie słowo "cunicolo", otwór lub wąskie przejście, pochodzi od łacińskiego "cunnus", pochwy. W każdym razie rdzeń "cun" pochodzi od Wielkiej Bogini Wschodu Cunti lub Kunda, yoni Wszechświata, boginii "cunni -potężnej", która włada magiczną pochwą narodzin. W "puticuli", studniach rozumianych jako macice odrodzenia, Rzymianie grzebali zmarłych.
Pochwa jest jak nasza kołyska, miejsce urodzenia, dokąd chcemy wrócić jak łosoś powraca do źródła; święty tekst Mazdeismu, poprzez słowo "putika" odwołuje się do mistycznego jeziora regenerującej wody. W obydwu przypadkach, jak widać, jesteśmy koncepcyjnie związane z czymś, co dotyka idei uczuć religijnych. I znòw, nie przypadkowo, rdzeń w sanskrycie w Wedach, "puta", wszedł w użycie w językach romańskich w zupełnie innym znaczeniu: anioł, "puto" ("puta" w języku hiszpańskim to prostytutka), święty, wieczna czystość, boska kryjòwka, czyli ponownie pochwa.
Ròwnież hebrajskie słowo "hor" (podobne etymologicznie do "Horae" - greckich kapłanek Afrodyty) posiadało wartość jako synonim zarówno otworu (lub, również) świętej prostytutki i bogini, która służyła, której yoni, czyli pochwa, była reprezentowana metaforycznie jako studnia lub zbiornik wodny umiejscowiony pośrodku świątyni. Jednak mimo wszystko, w dzisiejszych czasach, odnoszenie seksualności do idei świętości tworzy paradoks niewygodny dla wielu ludzi.

PROSTYTUTKA... święte medium ZAPOMNIANEGO ARCHAICZNEGO świata ...# 2

Seks w starożytności uważano za prawdziwą liturgię, sakramentalny akt mistyczny (hierogamy), który pozwalał obu partnerom na przekroczenie siebie, aby dostać się do nowego wymiaru duchowego. Seks nie jest otchłanią ciała, ale progiem duszy.
Początkowo seks był rytuałem przejścia i transformacji wewnętrznej, stąd Hierodula, sługa-kochanka, zwana była "Wielką Nierządnicą" (przyjmując przydomek bogini, w której usługi została zaangażowana) i wykonywała za każdym razem szczególny akt seksualny z "coitus reservatus", długotrwały i intensywny orgazm całego ciała bez emisji nasienia, co miało doprowadzić mężczyznę do 'horasis", duchowego oświecenia lub "Sophia", który to stan był w istocie odpowiednikiem wyższej formy wewnętrznej odnowy osiąganej dzięki wysublimowanemu erotycznemu doświadczaniu Kobiecości.
W Indiach ta specjalna technika seksualna jest znana jako doktryna tantryczna "maithuna", wyrafinowana metoda seksualna, która pozwala mężczyźnie przyswoić sobie wrodzoną i magiczną mądrość kobiety.
Seks jest życiem. Poprzez seks przychodzimy na świat, jest źródłem energii. Kto nie cieszy się aktywnością seksualną, staje się albo skamieniały (zgorzkniałość i histeria), albo zdolny do przemocy (3 są przyczyny, dla ktòrych zwierzę jest gwałtowne: samoobrona, brak żywności i seksu; w przeciwnym razie zwierzę jest zawsze spokojne).

PROSTYTUTKA... święte medium ZAPOMNIANEGO ARCHAICZNEGO świata ...#3

"Akt seksualny między mężczyzną i kapłanką był środkiem do uzyskania gnozy, doświadczenia tego, co boskie(...), ponieważ seks jest źródłem energii posiadanej przez ciało, poprzez seks ciało dotyka granic (zwanych orgazmami), limitòw transcendencji, doświadcza wyjścia poza siebie. Orgazm jest jak "mała śmierć", jak "opróżnianie siebie", jak dotknięcie palcem nieba, muśnięcie granicy między ciałem i duchem, właśnie poprzez połączenie z innym ciałem (tak jak wszyscy byliśmy połączeni w łonie matki z jej ciałem). Ciało kapłanki stawało się w sposòb nie do pomyślenia dla współczesnego zachodniego świata, dosłownie i w przenośni, sposobem na wejście w kontakkt z bóstwami, z boskim wymiarem. Dla pogan, w rzeczywistości, kobiety były w naturalny sposòb w kontakcie z tym, co boskie (to one tworzyły i prokreowały), podczas gdy mężczyzna, samodzielnie, nie mógł tego dokonać."
Seks był więc świętym aktem, boskim zjednoczeniem, które miało miejsce w świątyniach przy udziale kapłanki, tak jak dzisiaj Msza odbywa się przy udziale księdza katolickiego. Ale wraz z pojawieniem się patriarchatu, jedynym pośrednikiem stał się mężczyzna, a kapłanki zostały wypchnięte ze świątyń na ulice i od tego czasu stały się prostytutkami pozbawionymi duchowej mocy. Pozostała im jedynie moc fizyczna i materialna oraz zwierzęcy i upokarzający seks, którego jesteśmy dzisiaj spadkobiercami.


PROSTYTUTKA... święte medium ZAPOMNIANEGO ARCHAICZNEGO świata ...#4

Należy pamiętać, że "ierodule" były zazwyczaj nazywane "Wielkimi Nierządnicami" lub "Świętymi Dziewicami". Są to tytuły, którymi w czasach pogańskich matriarchalnych powszechnie określano święte kapłanki, kobiety przechowujące mroczny sekret magii boskiej gnozy. Były one ziemskim wcieleniem bogini, pod której błogosławieństwem zarządzały w świątyniach kultu religijnego: to samo słowo ("harlot"-nierządnica) w literackim języku angielskim oznacza dziś prostytutkę, a pochodzi, poprzez średniowieczny język francuski, od greckiego słowa "hierodula" (dosłownie święta służebnica). Do obowiązków liturgicznych Świętych Dziewic lub "ierodule", świętych służebnic świątyni należało administrowanie niebiańskimi łaskami Bogini, leczenie chorób poprzez medycynę wydzielin z pochwy, prorokowanie, wykonywanie świętego tańca na cześć bogów, intonowanie lamentòw pogrzebowych oraz wcielanie się w "oblubienicę" boga-kapłana w trakcie trwania obrzędòw świętego małżeństwa.





Obraz namalowany w Brazylii: przedstawia boginię JEMANJA ", boginię morza, 
tę, ktòra przegląda się w lustrze i lewą ręką wskazuje drogę marynarzom.





ERA MATRIARCHALNA (jej plusy i minusy). # 1

Społeczeństwo u swoich początkòw miało charakter matriarchalny, kobieta dominowała w kwestii stosunkòw społecznych, mężczyzna był jej sługą, silną ręką, przedmiotem przyjemności. Królowa wybierała kochanków dla czystej przyjemności (to kobieta posiadała harem), nie miała na myśli konkretnego ojca dla swoich dzieci, ponieważ koncepcja zapłodnienia przez mężczyznę była nieznana, a konsekwentnie rola ojca nieistniejąca. Dopiero po odkryciu roli swego udziału i po odkryciu swojej wyłączności, mężczyzna doprowadził do narodzin patriarchatu. Kobieta w czasach antycznych nie była wyłącznością mężczyzny, stała się jego własnością dużo pòźniej. To nie rolnictwo skłoniło mężczyznę do poszukiwania władzy na ziemi i w ziemi, ponieważ ziemią ostatecznie można się podzielić... a żoną?... NIE.





ERA MATRIARCHALNA (jej plusy i minusy). # 2

Kiedy bogowie byli kobietami, kiedy mòwiono o bohaterkach, a nie jedynie o bohaterach, świat obracał się wokół radości i płodności, był miejscem bardziej przyjaznym, człowiek był bardziej przywiązany do ziemi, a jego środek ciężkości znajdował się przy ognisku domowym, którego centrum była kobieta wychowująca dzieci; człowiek nie czuł się na tym świecie jak obcy, ale czuł się jego mieszkańcem, jego częścią, częścią całego stworzenia. To pòźniejsze religie doprowadziły do tego, że czujemy się obco we własnym świecie, w naszym środowisku naturalnym i stajemy się emigrantami z odległego i nieznanego nieba.


ERA MATRIARCHALNA (jej plusy i minusy) # 3

To nie rolnictwo pchnęło człowieka ku władzy i podbojowi ziemi, ale wyłączność indywidualnego posiadania kobiety oraz dzieci, czyli także ziemi, domu i status quo. Nawet społeczności, które żyły z polowania, a nie z rolnictwa, stały się patriarchalne, ponieważ to kobieta jako obiekt posiadania była rdzeniem zmian.
Matrialchalny świat z przeszłości nie żywił zaufania do świata zewnętrznego, na wzòr każdego z nas, gdy czujemy się bezpieczniej w domu matki, a odczuwamy strach przed stawieniem czoła zewnętrznemu światu oraz społeczeństwu. Ciemna męska strona życia prosiła się o zdobycie i odkrycie. I tak, jak długo indywiduum nie czuje się oddzielone od zbiorowej nieświadomości matczynego uczucia, tak długo nie nabywa pewności siebie. To dlatego nie rozwijała się jeszcze wòwczas cywilizacja człowieka, który wychodzi z domu i wyrusza na podbój świata. W dziejszych czasach, na poziomie osobistym, zjawisko przywiązania do matczynego łona wzrasta: młodzi ludzie nie palą się do opuszczenia domu rodziców; Kościół - matka staje się dla wielu, na poziomie psychologicznym, wiecznym powrotem do początków, kręgiem ochrony przed zagrożeniami świata. Przeraża pewna otwartość na świat ojcowski, o czym świadczy niechęć hierarchii religijnych wobec świeckiej mentalności. Religie, które unikają świata jako nieczystego są nadal pod wływem matriarchalnego trendu (mama nie chce, byśmy wychodzili z domu).

ERA MATRIARCHALNA (jej plusy i minusy) # 4
- ARCHAICZNE MITY I ARCHETYPY przejścia z matriarchatu do patriarchatu

Wykluczenie mężczyzny z tajemnic życia oraz pozbawienie go czynnego udziału w poczęciu i duchowej sile poczęcia (ktòra znajdowała się w rękach kobiet), strącenie go jedynie do roli siły fizycznej sprawiło, że stał się brutalny, gwałtowny i lękliwy. Przemoc i strach przeważyły nad urokiem kobiety i przeobraziły się w tyranię.
Kobiety: odbierzcie mężczyznom udział w duchowości, nie pomagajcie im odkryć ich duszy, a obudzicie w nich swego najgorszego wroga.
W niektórych mitach greckich przejście z matriarchatu do patriarchatu opisane jest w sposòb symboliczny: Perseusz ścina głowę Meduzie, Bellerofont zabija Chimerę (wariant historii Perseusza; w obydwu pojawia się motyw skrzydlatego konia Pegaza, znak władzy w rękach mężczyzny, ponieważ koń jest symbolem królewskości), babiloński bóg Marduk zabija boginię morza Tiamat, i wreszcie, w Biblii, kobieta o imieniu Ewa zostaje oszukana przez węża, ktòry "przypadkowo" w całej mitologii został opisany jako "Ophion", mąż Eurinome, przyszły grecki Zeus, mężczyzna Bóg, Ojciec i Władca. Od tego czasu Bóg jest mężczyzną i patriarchalne jest społeczeństwo.


DZIWKA... ŚWIĘTA POŚREDNICA ZAPOMNIANEGO ŚWIATA ARCHAICZNEGO.... # 5

Dziś nie mamy już świątyń z kapłankami, które sublimowały seks do tego stopnia, że ​​uczyniły go świętym, wspaniałym sposobem na wyładowanie wszelkich urazów seksualnych, jakie w sobie mamy. Pozostały nam burdele, dzielnice z czerwonymi latarniami... Ale zastanówmy się przez chwilę: w swojej słynnej książce "De civitate Dei" (Miasto Boga) św. Augustyn powiedział, że prostytutki są ściekami miasta. To zdanie, jakkolwiek okropne i obraźliwe mogłoby się nam wydawać, kryje w sobie prawdę, której nie chcemy uznać (dlatego się obrażamy). Sam św. Augustyn mówi, że gdybyśmy usunęli z miasta wszystkie nierządnice, w bardzo krótkim czasie znacznie wzrosłaby przemoc i akty bandytyzmu. Dlaczego? Powiedzieliśmy wcześniej, że zwierzę staje się agresywne w 3 przypadkach: kiedy jest głodne, kiedy musi się bronić i kiedy nie uprawia seksu. Te kobiety, którymi zazwyczaj gardzimy, odgrywają rolę rozładowania nerwicy, przemocy i okrucieństwa, które mężczyźni pozbawieni regularnego życia seksualnego przynoszą im jak baranki do rzeźni. Oczywiście to ich kobiece męczeństwo nie usprawiedliwia ich pracy, ale sama Natura potrafi tworzyć lekarstwa na swoje bolączki także poprzez inne zło, takie jak prostytucja. Problemem nie jest więc lekarstwo, a zapotrzebowanie na nie. Wiadomo, że 2/3 aktywności w Internecie zajmuje pornografia. Więc jeśli język uderza tam, gdzie boli ząb, nie powinniśmy tak bardzo potępiać dziwki, ale raczej jej klientów.


OD MATRIARCHATU DO PATRIARCHATU

W pewnym momencie środek ciężkości w historii uległ przesunięciu: nastąpiło przejście od matriarchatu do patriarchatu: od ziemi, ciała, przyjemności, kobiety ... itd. do ruchu skierowanego ku męskości: ku niebu, duchowi, mądrości, mężczyźnie. Mężczyzna nie odkrywa swojej roli w zapłodnieniu kobiety, ale odkrywa wyłączność jednego partnera. Odkrywa, że to jego nasienie doprowadza do zapłodnienia w łonie kobiety, przejmuje więc władzę. Penis stał się symbolem uwielbienia i adoracji u wielu plemion, podczas gdy kobieta została zepchnięta na margines, by cierpieć przez wiele wieków, nawet w dzisiejszych wielu kulturach. Ciężar tego odkrycia nie jest pozbawiony męskiej urazy wobec czasòw, kiedy to jego "moc" została zdradzona przez kobiecą delikatność, która go oczarowała. Zasłona świętości stała się burką segregacji. Ognisko domowego centrum stało się zamkniętym domem, gdzie kobieta była oswajana, udomowiona. Ze świętej kapłanki w świątyniach, wyrzucona na ulice, stała się prostytutką; z mądrej, znającej tajemnice Natury i opowiadającej historie kobiety stała się czarownicą. Przestały być czczone posągi kobiet w ciąży, zastąpione męskim członkiem. Wtedy mężczyzna "wyszedł" z domu, z siedzącego i trybalnego trybu życia przeszedł do koczowniczego trybu życia, czyli do społeczeństwa i cywilizacji. W matriarchacie dziedziczność wyznaczana była w zgodzie z linią żeńską rodu, bo tylko matka dziecka była znana (rodzina nie koncentrowała się na ojcowskiej władzy mężczyzny), społeczeństwo utrzymywało się na solidarności kobiet, które wychodziły ponad konkurencyjność seksualną i zazdrość. Z nadejściem patriarchatu zaczęto wymagać od kobiet dziewictwa przed ślubem (matri monio (ślub) = obowiązki matki) oraz wierności po ślubie. Dziedzictwo (patrimonio, władza ekonomiczna) nie jest przyczyną, lecz skutkiem. To nie rolnictwo, ale posiadanie kobiety było rdzeniem tej zmiany, więc seks jest jej wyłącznością.




POSIADANIE KOBIETY

Wraz z pojawieniem się rolnictwa mężczyzna strąca kobietę z piedestału. Towarzyszy temu przemiana cywilizacji z koczowniczej w osiadłą. Mężczyzna wchodzi w posiadanie ziemi i stąd powstała konieczność zapewnienia sobie genetycznego potomstwa, w celu utrzymania ojcowizny w obrębie własnej rodziny. Kultura matriarchalna natomiast często charakteryzowała się licznymi przemieszczeniami, ponieważ mężczyźni trudnili się łowiectwem i często oddalali się o kilka dni drogi od kobiet, ktòre zapewniały w tym czasie codzienne pożywienie zbierając owoce i bulwy ... Mężczyzna chciał upewnić się co do swojego potomstwa. Wiedział już, że dzieci były jego, tak jak rzeczy. Od tej pory jego własnością była też kobieta, wkraczająca w związek małżeński z tabu dziewictwa i wierności monogamicznej kobiet (mężczyźni mogli mieć wiele kobiet, kobieta wielu mężczyzn NIE). Kobieta staje się dziedzictwem mężczyzny, jeszcze jedną rzeczą, którą trzeba mieć. Nadal w dzisiejszym języku mówi się o niej, że ma chłopaka, o nim, że ​​ma żonę etc., podczas gdy w rzeczywistości ludzie nie posiadają siebie nawzajem. Na poziomie psychologicznym, odnośnie tego, co dotyczy związków uczuciowych, nadal jesteśmy w neolicie.

TAJEMNICA CIĄŻY

Antyczny mężczyzna próbował nadać sens narodzinom ... jak do tego dochodziło? Często zakładamy, że pewna wiedza, nawet kilkadziesiąt lat wstecz, była nieznana (np. cykl płodności jaja). Powinniśmy rozumować "ante fatum", czyli tak, jakbyśmy mieli znaleźć się w tamtym czasie (niektórzy uważają, że Jezus był chrześcijaninem, ponieważ nie rozumujemy "ante fatum", lecz "a posteriori"). Początkowo mężczyzna nie wiedział dlaczego, a następnie poprzez swòj zwierzęcy instynkt dokonał odkrycia, że zapładniał, ale nie wiedział, kto był ojcem. Dopiero po odkryciu swojej wyłączności zaczął segregować kobietę jako swoją własność (stąd narodziny dziewictwa, wierności i małżeństwa).
W mitach Pelagiusza o stworzeniu elementem dającym życie było powietrze: powietrze nadymało fale, wypełniało worki, rosło nawet w łonach kobiet. W języku hebrajskim duch święty jest słowem rodzaju żeńskiego (Ruah). Znajdujemy go na wodach stworzenia: "Duch Boży unosił się (wysiadywał) nad wodami" (Rdz 1,2). Oślica ukazana na wzgórzu z ogonem uniesionym ku pòłnocy była symbolem obrzędu zapłodnienia. Niektórzy widzieli ziarna spadające na ziemię, a następnie rosnące, dlatego myślano, że ciąża pochodzi z tajnego owocu; inni na widok wzbierających rzek uważali, że to woda była istotnym elementem koncepcji. Jeszcze inni na widok opuchlizny wywołanej ukąszeniem przez owady myśleli o ewentualnej ciąży i to wtedy wąż przybrał formę wcielenia śmierci, bo ludzie umierali po ukąszeniu przez węża, gdy nie usunęli trucizny. Wszystkie te wczesne prymitywne doświadczenia tworzą wspólną świadomość unikalnych symboli archaicznych: ciąża, brzuch kobiet był centrum tajemnicy życia. Kobieta była boginią, mężczyzna nie wiedział, że jego nasienie bierze czynny udział w powstaniu życia. Pierwszy kult narodził się z męskiej adoracji Kobiety Bogini i Matki.
Może wydawać się to  dziwne, ale to samo dzieje się na poziomie duchowym: większość ludzi nie wie jak rodzić się w duszy, jak następuje poczęcie po zjednoczeniu dwoistości między Yin i Yang, między żeńskim a męskim, między naszym instynktownym psychicznym cieniem i naszym intuicyjnym światłem - jak być w równowadze obejmując zarówno dobro, jak i zło ...



RòŻNE RODZAJE MATKI

Powinniśmy ponownie połączyć się z naszą Matką, we wszystkich jej ewolucyjnych etapach:
- Bądźcie w pokoju i harmonii z Matką, która was poczęła i dała życie, wasze ciało i jej mleko; od niej pochodzi zapisany w nas ślad dobra, a jeśli i zła (braki, zaniechania), starajcie się rozwiązać je w inny sposób, aby nie mieć problemòw natury oralnej i kreatywnej.
- Matka psychiczna, ta część umysłu, która jest w kontakcie z kobiecością wszechświata, z duchowością, wrażliwością, harmonią, itd ... z nią będziecie mogli dopuścić do narodzin waszej duszy z wszystkimi jej zaletami: pokorą, otwartością, hojnością, miłością etc ...)
- Matka - Ziemia może zrobić dla nas wiele: nasza krew i oddech zależą od tej Matki - ziemi (zawsze kobiecość). Pobieramy powietrze, wodę, ziemię poprzez żywność, ogień poprzez słońce ... 
Jeśli sprzeciwimy się prawom Matki Ziemi, zachorujemy fizycznie. Jeśli przeciwstawimy się Matce Psychicznej, staniemy się neurotyczni, a jeśli nie wypracujemy pokoju z Matką Biologiczną, ucierpimy z powodu nierównowagi charakteru.

KOBIETA I DAR

Przychodząc sobie z pomocą językiem włoskim, pragnę zauważyć jak słowa: kobieta (donna) i dar (dono) są do siebie podobne dźwiękiem; przywodzą na myśl tę samą symbolikę dawania, obdarowywania. Dawanie nie powinno być jednak zredukowane do służalczości, do której kobiety były wychowywane od niepamiętnych czasów.
Bycie darem nie oznacza jedynie dawania. Oznacza także bycie cudem, błogosławieństwem, wartością
jak dar życia, istnienia i natury, ktòre są nieodłącznie wpisane w głębię Kobiecości. Dlatego kobieta wezwana jest do czynienia ze swej kobiecej natury daru, do tego stopnia, by być światłem dla innych w sposòb naturalny, bez ostentacji, bez wysiłku, bez naciągania - światłem, które pochodzi z głębin, ktòre JEST, ktòre może manifestować się takim, jakim jest, pozostając nie w ciemnościach, nie będąc rozproszonym, zatraconym, zagubionym na ludzkiej drodze, ale światłem samej sobie. Jak świeca, która oświetla wszystko, ale też samą siebie.
Kobiecość, z której wszystko pochodzi, kobiecość, która kocha męskość, która dba, uśmiecha się, dzieli się, tworzy i jednoczy.




ZRANIONA KOBIECOŚĆ

Wrodzona chłonność kobiecej psychiki jest niezwykle wrażliwa na wszystkie wpływy zewnętrzne. Kiedy kobieta podlega męskiej dominacji, brutalności, kontroli i nadużywaniu władzy, otrzymuje i absorbuje te energie, aby stały się jej częścią. W tym leży niebezpieczeństwo zmaskulinizowania kobiety, a zatem wykształtowania się w niej arogancji, wulgarności i gwałtowności. Kobieta nie radzi sobie z emocjami i uczuciami, które do niej nie przynależą. Mądrość esencji kobiecej była od wiekòw przesuwana w kierunku maskulinizmu, ale to nie jest jej świat, a jej drogi nie są jej przyzwyczajeniami. Naturalne role kochanki, żywicielki, opiekunki, kreatorki, uzdrowicielki, matki, kapłanki i muzy nie znajdują łatwo miejsca w psychice współczesnej cywilizacji.


Z jednej skrajności w drugą...

W systemie matriarchalnym mężczyzna był segregowany w pracy,
w systemie patriarchalnym kobieta została zamknięta w domu.
W matriarchalizmie mężczyzna był dla kobiety jak truteń dla królowej, zapładniał bez czynnego udziału, gdyż kobieta była mocą sama w sobie, był identyfikowany z męskim członkiem. W patriarchacie kobieta stała się pochwą, a jej zmysłowość zredukowano do przyjemności cielesnej. W systemie matrialchalnym mężczyzna był częścią siły, która chroniła kolektyw plemienia i palenisko, natomiast w systemie patriarchalnym mężczyzna otwiera się na świat, by szukać własnej indywidualności. Zrodził się w nim lęk przed porzuceniem, więc uczynił z kobiety swą własność. Rodzina przestała być produktem naturalnym. Przeobraziła się w zaplanowany fenomen systemu, w którym kobieta jest częścią projektu na przyszłość mężczyzny: ona, dom, dzieci, meble i inne rzeczy, z których mężczyzna buduje swój świat. Mężczyzna gwarantuje sobie prawo do ojcostwa i wymyśla dziewictwo, wierność i monogamię w celu manipulowania kobietą (on pozostaje poligamistą w ukryciu i nie jest zobowiązany do dziewictwa). Feminizm jako nowoczesna reakcja sprawia jednak, że mężczyźni stają się groteskowi, a kobiety "męskie" i agresywne. Nadal przechodzimy z jednej skrajności w drugą, niestety.

KOBIETA I MADONNA (część pierwsza)

Aby zrozumieć poważny kontrast nowoczesnej kobiety, musimy zapuścić jej korzenie w kulturze, która znajduje się w jej przeszłości: w kulturze chrześcijańskiej, która stworzyła model "madonny", czyli kobiety, która dedykuje swoje całe życie domowi, dzieciom, porządkom, dozorowaniu rodzinnej wspòlnoty, której jawnie odmòwiono bycia atrakcyjną i uwodzicielską; nawet ubiòr jej przeznaczony był bardzo surowy i "czysty".
Po epoce "dzieci kwiatów" w latach' 68, nastąpiła rewolucja seksualna. Kobieta odkrywa swą pociągającą urodę, prawo do odczuwania przyjemności oraz swą aktywną rolę w seksualności. Przestaje biernie akceptować męskie podboje. Rodzi się kobieta feministka i emancypantka (często, niestety, seksistowska).
Mężczyzna przechodzi kryzys, ponieważ do tej pory nigdy nie był ani wychowany, ani przyzwyczajony do akceptacji tej podwòjnej roli w jednej i tej samej kobiecie. Dla niego kobietą sexy, atrakcyjną, wyzwoloną była jedynie ta "nielegalna", "utajona", kochanka, dziwka, czyli ta, w której odnajdywał nieodłączną część swej seksualności. Jak mawiała V. Wolf:
"Kobieta porządna odejmuje mężczyźnie jego męską istotę, kobieta rozwiązła mu ją przywraca."


KOBIETA I MADONNA (część druga)

Mężczyzna boleśnie odczuł słabnięcie swej męskiej i seksualnej siły (słabą płcią nie jest kobieta, ale mężczyzna...), podczas gdy uznał, iż jego kobieta ma prawo do życia, przyjemności, do swej kobiecości bez konieczności zrezygnowania ze swego macierzyństwa.
Mama - "dziwka" nie jest częścią naszej mentalności, zostaliśmy przyzwyczajeni do "dziewiczych" mam (matka - Madonna) zamiast do kobiet, które mogłyby wypełnić, zaspokoić mężczyznę w pełni jego istnienia bez obawy o uprzedzenia, krytyki, zarzuty męskiej fałszywej przyzwoitości oraz moralności społecznej.
Aby zauroczyć, przyciągnąć do siebie mężczyznę, kobieta ma do wykonania trudne zadanie połączenia tych swoich dwòch wymiaròw: matki i uwodzicielki, szanującej się pani domu i kobiety "rozwiązłej", poważnej lecz także wyzwolonej. Tymczasem, częstokroć, społeczeństwo skazuje kobiety o ile otwarcie przeżywają swoje ciemne lub dzikie aspekty życia, więc marginalizuje je w ukryciu lub represji psychicznej oraz samotności moralnej.

KOBIETA I MADONNA (trzecia i ostatnia część)

Tymczasem mężczyzna kuszony jest przez swòj egoizm i pychę, by nie wierzyć w tego rodzaj kobiety. Jest zbyt przyzwyczajony do poszukiwania tego rodzaju kobiety, która najbardziej mu odpowiada: tej, ktòrej nikt mu nie dotknie, czystej i nieskazitelnej, matki i Madonny! Mężczyzna kontynuuje na drodze poszukiwań w kobiecie typowych aspektów męskiego hedonizmu: podboju, zniewolenia, kobiecej łagodności, jej uwielbienia i oddania sobie i dzieciom. Tak więc kobieta kusząca i "polująca" przybija do muru współczesnego mężczyznę oraz całe tradycyjne społeczeństwo. I tak, choć mężczyzna publicznie gardzi dziwką, po kryjomu jej szuka, bo jej potrzebuje ... ale nie akceptuje w swej kobiecie tych samych potrzeb.
Nie jest dobrze obarczyć ją wyłączną winą ... O wiele lepiej zajrzeć za kulisy naszego życia, gdzie ukrywa się potwór. Kobieta nie może być jedynie adorowana przez mężczyznę, ktòry ją ubóstwia pozbawiając czci, by następnie prosić ją o przebaczenie. Boskość i duchowość tkwi w kobiecości i zadaniem kobiet jest skierowanie na drogę życia duchowego mężczyznę poprzez macierzyństwo, ktòre nie powinno uczynić z synòw zaślepionych wielbicieli mamy (maminsynkòw), ponieważ prędzej czy później zemszczą się za tę fałszywą, infantylną niewolę i uzależnienie o charakterze represyji seksualnych i kazirodczej fobii seksualnej.



NASZE POCHODZENIE: KOBIECE ŁONO

Kto z nas pamięta, że był w łonie matki? Nawet jeśli nie ma nikogo, kto by pamiętał ten moment, nie sądzę, że znajdzie się ktoś, kto mógłby zaprzeczyć, że tam był! Ten niemal spajający w jedną całość kontakt z ukochaną osobą, z matką, która nas poczęła, ten kontakt pełen pokoju, bezpieczeństwa, spokoju i natychmiastowości, ... ten boski kontakt naznacza całą naszą transcendencję do końca naszego ludzkiego życia. Każdy mężczyzna i każda kobieta nosi w sobie tę rajską nostalgię za łonem matki, tę nieprecyzyjną, ale definitywną pamięć, to niejasne, ale stabilne uczucie, wrażenie absolutności, tajemniczą rzecz, która przekracza nas i odzwierciedla przyszłość ku ktòrej dążymy przez całe życie. Wracamy do domu Ojca, do boskiego łona, w poszukiwaniu zaginionego Edenu. Genesis to przyszłość, genesis to proroctwo.



Marzycie o NOWYM ŚWIECIE?
Zaufajcie STAREJ MATCE NATURZE !

Wiele mòwimy o nowym świecie, o nowym człowieku, o nowej filozofii...Wciąż powtarzamy, że nadszedł czas zmian...
Wojny toczą się od niepamiętnych czasów: od czasòw Persòw, Grekòw, Rzymian, Babilończykòw, a mimo to wydaje się nam, że dziś nadszedł moment najbardziej krytyczny, ponieważ TO MY musimy stawić czoła problemom i to wydaje nam się straszne !!!
Przemiana odbywa się w każdym z nas, rewolucja toczy się wokół nas i dotyka świat wokół nas od zawsze. WSZYSTKO we wszechświecie jest PORUSZONE przez tę samą energię, która stworzyła ròwnież planety i samego człowieka. Człowiek musi zrozumieć, że nie jest oddzielony od ziemi i wszechświata. Natura i równowaga są kluczem, ktòry otwiera drzwi do lepszego świata. I jeśli dobrze się nad tym zastanowimy... jest to jedyny klucz, który nigdy nie zdoła stworzyć w nas podziału, gdyż dotyczy wszystkich i wszystkiego w kosmosie. Powinniśmy być wierni Naturze, ktòra regeneruje nas jak Matka !!!


TAJEMNICA KOBIECEGO CIAŁA

Kobiece ciało ma zdecydowanie więcej "krzywizn"; jest "falujące", czyli w ruchu. Jest w nim życie, prokreacja, tworzenie. Ulega ciągłej metamorfozie ze względu na zachodzące w nim zmiany hormonalne. Kobiece ciało jest najbardziej skoncentrowanym i widocznym naśladowanictwem natury i Boga.
Ciało kobiety jest tajemnicą, za którą otwiera się otchłań potępienia lub niekończącej się kontemplacji. Ciało segregowane w dogmatach, przyzwyczajeniach, tunikach, purytanizmach i fałszywej skromności lub traktowane jak towar.
To kobiety w pierwszej linii nie mają właściwego stosunku do swego ciała ... Albo je nienawidzą, bo nie są piękne (nie zostały docenione, więc stąd zazdrosne: biada zobaczyć ciała piękne, nagie, uwodzicielskie innych kobiet!), albo są piękne i z tego powodu zmieniają ciała w towar. Trudno znaleźć czyste kobiece spojrzenie względem innej kobiety.
Kobieta, która obnaża się bez żadnego wstydu, ktòra oddaje się nie zatracając siebie (tak jak powietrze, jak słońce), ktòra nie czuje się obiektem, przedmiotem, zdobyczą, jest kobietą wolną od każdego pokoleniowego tabu, ktòre zamaskowane są dziś na tysiące sposobów: ekstremalnie szowinistycznych i feministycznych.





Widzę w tobie, kobieto, wilka i owieczkę. Do ciebie należy przeżywanie tych dwòch wymiaròw tak, by ani wilk nie zabił owieczki, ani nie żył zastraszony i pełen obaw podczas gdy ty zamkniesz się z owieczką w stajni strachu. Zbliż się do tych dwòch zwierząt powoli, bez pośpiechu, poznaj je, oba mają plusy i minusy ... Oba mają potrzeby, ktòre należy zaspokoić. Nie należy zaprowadzać między nimi zgody (jak uczy fałszywa religia, ktòra wyprowadza razem na wypas i jagnięta, i wilki; nie leży to w ich naturze, są to zwykłe zmyślenia). Trzeba, by oba zwierzęta zamieszkały w naturalnym dla siebie środowisku. Ty, kobieto, stań się przyjaciółką obojga, stań się ośrodkiem mediacji między nimi, między dwoma twoimi potencjałami.

KOSMICZNE PRZEJŚCIE DO KOBIECEGO YIN

Natura jest cykliczna, nawet na poziomie psychicznym i duchowym jesteśmy wezwani do zmiany, która ma swoje korzenie także w porządku wszechświata.

Na początku był URANUS ... Bóg JEDYNY, niepodzielny całego wszechświata: ERA androgyniczny, nie tylko niebieski - miał na myśli swą ukochaną URANIĘ (Ziemia, ERA); stworzył sam siebie, podzielonego na męskiego OZYRYSA (Adama) i żeńską ISIS (Ewę), świat DUALNY; z nich narodził się Horus (Słońce; OM nieskończenie wielki, wszechświat eteryczny): ludzki syn, CHRYSTUS, Słowo, Materia, a poprzez niego świadomość, córka prawdy, ktòrą Chrystus widzi w duszach z nim się łączących (nieskończenie mała, myśl).
Wydaje się, że ta genetyczna zmiana w dzisiejszym DNA jest początkiem (kolejnym) cyklu, który ponownie utworzy nową cywilizację Zjednoczoną, ale będzie ona udziałem tych, którzy przejdą przez drogę: androgeniczną, obojnaczą, biseksualną psychicznie, kosmopolityczną mentalnie.
Cykliczny charakter kosmicznej Natury wydaje się być obecny i aktywny na każdym poziomie, taki jest jej uniwersalny charakter! Prawda ta jest tak stara jak szkoły alchemiczne, prekolumbijskie, azjatyckie i przedegipskie.
Nadchodzący cykl będzie kobiecy, czyli charakteryzujący się przewagą magnetyczną (YIN) nad elektryczną (męski YANG) - Cykl magnetyczny, ze względu na swą kosmiczną Naturę, ponownie przywołuje przebudzenie świadomości.
Jest taki punkt w tym cyklu, gdzie ani męskość, ani kobiecość nie przeważają: będzie to czas obojnaczy, hermafrodytyczny: prawdziwe osiągnięcie dusz oświeconych, tych duchów anielskich, które potrafią korzystać z dwòch skrzydeł lub półkul mózgowych: na ròwni lewej i prawej, męskiej i żeńskiej.





Każdy symbol związany z kultem Bogini Matki jest włączony do kultu demona, do satanizmu. Wszelkiego rodzaju aberracje przypisywano kobietom, które głosiły i wierzyły w mądrość głębokiego związku między naturą a człowiekiem. Są to zbrodnie, które dziś opłacamy degradacją środowiska oraz zbiorowym samobójstwem ludzkości przygotowywanym dzień po dniu poprzez przemoc zadawaną naszej Matce Ziemi.
Zmiana, która przyniesie zbawienie, będzie możliwa tylko dzięki odkryciu tych głębokich więzi, które stymulowały kobiety do tańca, boso i w blasku księżyca ...

"Biegnąca z wilkami "... UWAGA !!!

Jest to tytuł CUDOWNEJ książki, ktòra może okazać się jednak ròwnież NIEBEZPIECZNA ! Jest to bowiem książka posiadająca język złożony z pojeć technicznych, ktòre należy WŁAŚCIWIE ZROZUMIEĆ... Gdy Clarissa Pinkola Estès mówi o psychice kobiecej, ma na myśli jakość psychiki, ktòrą posiadają zarówno mężczyźni, jak i kobiety (chodzi więc o półkulę mózgową). Często jednak książka ta wpada w ręce kobiet, które nie rozumieją tej psychologicznej terminologii - tym gorzej, jeśli kobiety te są zranione i zmęczone życiem w świecie zdominowanym przez mężczyznę. Kobiety o delikatnym i przewrażliwionym na punkcie męskim umyśle będą miały, niestety, tendencję do zwiększenia - pod wpływem niewłaściwej interpretacji lektury - roli kobiecości i nie zostaną oświecone; wręcz odwrotnie - ryzykują przeobrażenie się w skrajne feministki (feminizm powstały z nienawiści jest skrajnością, jak każda, bardzo niebezpieczną). Po niewłaściwej interpretacji lektury kobiety znienawidzą wilki, nie bedą potrafiły złaczyć sie z nimi w biegu, ani tymbardziej pomòc im w ich biegu. Książka ta może prowadzić kobietę do nienawiści względem mężczyzn i nierealnego wywyższenia kobiety. Podczas gdy w rzeczywistości jest świetną lekturą dla obojga płci !!! Książka ta jest napisana przede wszystkim z myślą o mężczyznach, najbardziej okaleczonych na przestrzeni wiekòw, najbardziej zranionych i zagubionych jeżeli chodzi o psychologię kobiet. Trzeba więc zawsze pamiętać o konfrontacji pomiędzy światem męskim i żenskim, inaczej stworzymy świat, który nie istnieje: nasz jedyny, należący do tylko jednej płci; i nie uczynimy nic poza ponownym otwarciem ran w sposòb subiektywny, czyli zamknięty na płeć przeciwną. Jeżeli nie będziemy w stanie podejść do tej lektury w sposòw obiektywny, a więc z myślą o kobiecej sferze psychiki ludzkiej właściwej obu płciom, książka Estès może stać sie bronia w rękach kobiety - dziecka, kobiety niedojrzałej. A jednak polecam tę książkę wszystkim kobietom. Należy przeczytać ją wielokrotnie, przedyskutować...jest ona małą, baśniową Biblią, ktòra ma dopomòc w odnalezieniu pierwotnej mądrości i świetości drzemiącej w każdej kobiecie i w każdym MĘŻCZYŹNIE. Kobiety, wejdźcie na ścieżkę przebudzenia poprzez lekturę, muzykę, filmy, ale nie zamykajcie się w waszym świecie, bądzcie otwarte na dialog .W przeciwnym razie skrzywdzicie same siebie - zbyt wiele światła oślepia.



PSYCHICZNA KOBIECOŚĆ

Boska moc nazywana kobiecością jest wewnętrznym potencjałem, psychicznym, tak samo kobiety, jak i mężczyzny. Mężczyzna zdobywa energetyczną i pełną indywidualność tylko pod wpływem kobiety. Kobieta stworzyła jego ciało, inna kobieta tworzy mu duszę, chyba że poświęcając się życiu w wymiarze duchowym, jako że wymiar duchowy jest kobiecy, mężczyzna w ten sposòb zregeneruje się i odrodzi. 
Prawdziwa kobieta prowadzi mężczyznę nie tylko w sferę bliskości fizycznej, ale także w sferę bliskości duchowej. Wielu mężczyzn błądzi dziś na zaplątanych drogach współczesnego świata tylko dlatego, że utracili tę matczyną drogę, która prowadzi ich z powrotem do domu, czyli do duszy (rozpieszczony mężczyzna jest dowodem na istnienie kobiety pozbawionej wewnętrznej wolności). Także kobieta, która traci wewnętrzną kobiecość, zostaje zmaskulinizowana, a więc pozbawiona duchowości i instynktu macierzyńskiego.
W świecie prawdy nie ma ani matriarchatu, ani patriarchatu. Nie istnieje walka o dominację. Istnieje tylko obecność osobistej miłości w relacji między mężczyzną, kobietą i Naturą.



... Trzy sezony kobiecości... jak wiele pułapek dla pewności siebie... i ten upływ czasu ... i jak na próżno z nim walczyć... Wiele kobiet traci możliwość przeżywania go...
Chciałbym powiedzieć tej kobiecie: "Nie płacz... przeżywaj z odwagą twoje sezony, bez żalu i NIGDY nie pozwól na to, by świat wokół ciebie mierzył cię według kryterium wyglądu... wiek jest tylko chorobą dla tych, ktòrzy nie nauczyli się żyć...

Trzy okresy życia kobiety - (Gustaw Klimt)





ELEMENT YIN KOBIETY

...życie kobiety w swym aspekcie wewnętrznym ma charakter cykliczny, pełen oddania. Macica tworzy w niej pustkę, wklęsłość, rosnące wezwanie do głębszego, ponadczasowego wymiaru ofiarowania na wzòr istoty atomu, który - choć pusty w środku - tworzy materię. Z tego powodu, gdy kobieta poszukuje energii poza sobą, w świecie zewnętrznym, rozpacza. Zawsze odczuwa "wołanie" owulacji, wewnętrzne, spiralne. Jeżeli go nie zidentyfikuje, żyje nerwowo, frenetycznie. Kobieta jest źródłem życia, źródłem tajemnicy i z racji tej swojej natury potrzebuje odradzać się od środka, od wewnątrz. Jest to wezwanie do świętości, do boskości, do świata baśniowych tajemnic, do wolności, do kontaktu z Naturą.




KOBIECA DUSZA jest płynna

Każdy z nas w łonie matki doświadczył ruchu "płynącego"; także poròd jest płynny i płynny jest oddech ... życie obfituje w ten ruchu, ruch naturalny. Wszystko odnajduje sens w przepływie: krew, która płynie w naszych żyłach jest tego przykładem. Kobieta w swej duchowej pełni jest czystym przepływaniem: fleksyjna, rozszerzona, otwarta, przyjazna, naturalna, nigdy nie jest sztywna, zamknięta, nieugięta, zestresowana, nigdy się nie poddaje. Kobieta, która czuje swą płynącą duszę kocha bez obaw, potrafi uczynić z siebie dar bez strachu, potrafi nawet zaprzeczyć sobie nie tracąc wewnętrznej ròwnowagi.


KOBIETA - MATRYCA STWORZENIA

Kobiecość jest macierzą stworzenia. Nie można temu zaprzeczyć. Myślę, że każda kobieta to wie i czuje w głębi swej Macicy. Życie pochodzi od istoty kobiecości w naturze, od kobiety, zarówno ludzkiej, jak i zwierzęcej, i roślinnnej: One poczynają, tworzą, pielęgnują, wychowują. Nasze społeczeństwo zapomniało o tym i oddzieliło nas od tej tajemnicy: w jaki sposób matka bierze udział w tworzeniu, oferując swoją krew i swoje ciało temu, co wyda na światło dzienne.
Kultury religijne zostały zaprogramowane na istnienie Boga - Ducha, pozbawionego ciała (nawet Jezus, Słowo Wcielone, jedna z największych filozofii, która czyni Boga Człowiekiem, a materię duchowym królestwem, został zniekształcony i poprzez dogmaty polityczne i religijne zmieniony w twòr abstrakcyjny). Stąd bierze się konsekwencja: izolacja kobiety w religii, polityce, świętości, życiu społecznym. To dlatego jedynym ucieleśnieniem przyznawanym kobiecie jest wymaganie, by oferowała swe ciało pustym namiętnościom, co prowadzi ją nieuchronnie do duchowej bezcielesności. Nieznaczne, dzisiejsze próby stworzenia przestrzeni dla kobiety idą w złym kierunku, gdyż nadal pozbawiają ją wrodzonej świętości i duchowości.

MIT SYRENY

Człowiek jest zachwycony morzem ze względu na nieprzeniknione głębiny i mit kobiety, która ma dwie natury - wspaniałej kobiety, która oczarowuje go i jest więcej niż mitem: wszystkie kobiety w swym rozwoju wewnętrznym rozwijają dwie główne i transcendentalne przestrzenie, ktòre są puste, są lustrzanym odbiciem ich macicy, miejsca, które zawiera również pustkę, pustkę seksualną i duchową. Kobieta, która stara się wypełnić te luki, często popełnia błąd uzewnętrzniając je (poza wodą, jak Syrena), szukając w męzczyźnie przyjemności seksualnej i poświęcając się mu, widząc w nim Boga. Często nie może jednak znaleźć w mężczyźnie ani jednego, ani drugiego... stąd jej śpiew, dobrze znany, ktòry jest płaczem, lamentem ...(mężczyźni krytykują płacz kobiety i znoszą go jedynie po to, aby cieszyć się przyjemnością, jaką kobieta im daje... nie rozwiązują jednak problemu; są uwięzieni i przerażeni, toną podążając za przepełnioną żalem pieśnią syren). Kobieta jest rozdarta między dwoma światami; jak syrena przyciąga mężczyznę do łona, ale jest zawsze zimna, ulotna, świadomie lub nieświadomie złośliwa, prędzej czy później zada cios mężczyźnie swoim rybim ogonem. Pozbawiona nòg, kobieta nie może towarzyszyć mężczyźnie pozbawionemu głębi i przejawia niezadowolenie: pochwa syreny jest niedostępna, jest pokryta rybią łuską, prędzej czy później kobieta zamyka się w sobie i odmawia mężczyźnie miłości i namiętności. Jedynie człowiek głęboki duchowo może uwolnić się od kobiety - syreny, ponieważ on pierwszy będzie potrafił powiedzieć jej, że potrzebuje odnaleźć sama siebie i pomoże jej zamienić ogon w nogi, by mogła chodzić SAMODZIELNIE, nawet u jego boku.










Gdy odkryjesz macierzyństwo Natury,
poczujesz się jak w domu, gdziekolwiek jesteś.






SPOTKANIE KOBIET

Od niepamiętnych czasów kobiety zawsze miały zwyczaj gromadzenia się, bycia razem, odtworzenia przestrzeni, którą Bogini Shakti nazywa "przestrzenią Bogiń". Ta Bogini jest immanentną, spersonalizowaną energią życiową, która jest mocą w każdym z nas. Kobiety często odczuwają potrzebę bycia razem z przyjaciòłkami i swobodnego opowiadania o sobie nawzajem, ale niestety - kobieta, która nie jest świadoma, kròra nie jest zanurzona w swoim wewnętrznym przepływie, przeżywa te chwile jako zbędną, powierzchowną pogawędkę, moment plotek bez końca i bez powodu. Tymczasem gromadzące się kobiety emanują energią, i dają innym to, czego innym brak, tworząc w ten sposób wymianę energetyczną, która między innymi wytwarza wysokie poziomy oksytocyny; mówienie pobudza kobiety w pewnych okresach miesiąca, jest częścią ich cyklicznego i hormonalnego rytmu, poziom stresu obniża się i pomaga stworzyć większą empatię ze światem w ogóle. Gromadzenie się wśród kobiet jest zdrowym nawykiem, gdy w ośrodku spotkania jest coś z prawdziwej duchowej głębi. Wystarczą proste rzeczy: medytacja, taniec, śpiew, dialog i twórcza konfrontacja, dająca przestrzeń do śmiechu, wyrzucenia z siebie wątpliwości i traum, wymiany doświadczeń ... Gdy kobiety gromadzą się bez ducha życia, stają się złośliwe, plotkarskie, destrukcyjne, kwaśne, powierzchowne.
Ważne jest, aby kobieta wiedziała, jak wybrać przyjaciółki: krąg prawdziwych kobiet wyzwala przebieg naturalnej mądrości, która istnieje w każdej kobiecie, czyni ją intuicyjną, empatyczną, ponieważ budzi dziedziczną informację genetyczną i może pomóc odtworzyć sieci neuronowe oraz utracone połączenia między macicą a mózgiem, ponieważ kobieta myśli jajnikami: tam istnieje twórcze centrum jej ciała... Tworząc zgromadzenia kobiet możemy osiągnąć masę krytyczną i obudzić świadomą kobiecość.





Nasz największy błąd cywilizacyjny narodził się dawno temu: wtedy, gdy uczyniliśmy niewidzialnym, abstrakcyjnym i niebiańskim wszystko to co święte. Logiczną konsekwencją jest to, że wszystko co ziemskie stało się profanum, stało się nieczyste. Bóg stał się tylko mężczyzną, a cywilizacja została zdominowana przez mężczyzn. Bóg stał się jedynym Ojcem, a interesem społecznym PATRIMONIO, nie-MATRIMONIO (małżeństwo), więc kobieta została dodatkowym obiektem społecznego majątku. Patrymonio tworzy jedynie realizacja materialna zewnętrzna, nigdy wewnętrzna czy duchowa, co wtrąca ego w otchłań własnego egoizmu. Z tej otchłani rodzi się przemoc i aby ją ukryć narodziła się polityka, dla ktòrej usprawiedliwienia narodziła się religijna ofiarność.






Kobiecość jest tą psychologiczną zdolnością (zarówno u mężczyzn jak i u kobiet),
która potrafi wychowywać nasz męski wymiar psychologiczny (obecny zaròwno u kobiet jak i u mężczyzn) w celu zespolenia się z naturą.
Kto nie szanuje Natury i nie żyje z nią w harmonii jest dowodem na brak wewnętrznej ewolucji. Konsekwencje są logiczne: Natura się buntuje i stajemy się ofiarą naszych wrodzonych i nieświadomych sił.






W ciszy naszej macicy
jest zapisane to, co przepływa w linfe drzewa:
jesteśmy własną istotą i aby to odkryć,
należy przejść przez cykl
życie - śmierć - życie
bez przyzwyczajeń,
bez rozpaczy.

Zdrowa kobieta jest bardzo podobna do wilka: dobrze zbudowana, obdarzona siłą życiową, będąca nośnikiem życia, terytorialna, pomysłowa, wierna. Oddzielenie od Natury powoduje w niej rozrzedzenie jej osobowości i nadaje jej wygląd upiora. My, kobiety, nie przyszłyśmy na ten świat po to, aby być półżywe, niezdolne do impulsów, do polowania, dawania życia, tworzenia.
Gdy życie kobiet staje się statyczne, nadchodzi czas, aby pozwolić na narodziny dzikiej kobiety: to czas, by twórcze funkcje psychiki zatopiły deltę ... Oznacza to: wyznaczenie terytorium, znalezienie własnego stada, rozpoczęcie istnienia we własnym ciele z pewnością siebie i z dumą, niezależnie od własnej wartości i własnych ograniczeń, wypowiadanie się i działanie we własnym imieniu, z trzeźwością i przytomnością, bycie czujną, aby dostosować się do wrodzonych kobiecych zalet intuicji i wrażliwości, by stosować się do naturalnych cykli i znaleźć to, co należy do nas oraz z godnością dotrzeć do najwyższych poziomów świadomości.

(Clarissa Pinkola Estés)


BÓG jest także MATKĄ, nie tylko OJCEM

Chociaż Biblia powołuje się na Boga - Matkę (w Księdze Izajasza), bieżąca boskość kształtująca naszą kulturę nie zawiera kobiecego wymiaru. Chrześcijańska Trójca została zdefiniowana przez wyobrażenie totalnie męskie. Ani judaizm, ani islam nie są archetypem kobiecości w obrazie Boga. Wraz z utratą kobiecego wizerunku ducha, pojęcie duszy jako niewidzialnej rzeczywistości połączonej ze światem, zostało utracone. W rezultacie Natura i materia zostały stopniowo pozbawione świętości. Ziemia nie jest już ani boginią, ani matką, stąd nie istnieje zdrowa relacja opieki nad Ziemią. Jest ona wykorzystywana jako towar na równi z wykorzystaniem kobiety jako obiektu, zaś duchowość jest zmonopolizowania w celu utrzymania kontroli nad najbardziej nieuświadomionymi masami przy pomocy religii. Dopóki kobiecość nie stanie się częścią kolektywu społecznego, świat zawsze będzie ofiarą męskiej dominacji psychicznej (ludzkiej chciwości i egoizmu).



Kiedy KOBIETA wydawała na świat SENS ludzkości

Dla kobiety świat fizyczny i duchowy nie mogą być rozdzielone: ona nosi światłość świata wewnątrz komórek swego ciała; kobieca seksualność na przykład jest darem z siebie, który pozostaje wewnątrz, podczas gdy dar z siebie mężczyzny wyraża się zewnętrznie poprzez wytrysk. Kobieta nie może opróżnić swojej świętej świątyni bogini, ale musi rozpoznać "świadomie" potencjał swej boskiej i głębokiej wiedzy tak, aby można było doświadczyć go w służbie życia i potrzeb czasów.
Świat potrzebuje obecności kobiet, które są przebudzone i jasne we wnętrzu swych dusz, ponieważ ich duchowe światło jest największym darem jaki można ofiarować potomstwu, wychowując pokolenia jasne i zdolne do pracy z substancją życia w celu uzdrawiania i przekształcania całej ludzkości. Jeżeli obecnie żyjemy w mrocznych czasach, dzieje się tak dlatego, że zrodziliśmy się z matek, które wegetowały w ciemności lub duchowej ignorancji.






ARCHETYP WIELKIEJ MATKI
ma praktycznie nieskończoną ilość aspektòw...

Magiczna potęga kobiecości, mądrość i duchowa wyższość wykraczająca poza granice rozumu; to, co jest dobroczynne, opiekuńcze, wyrozumiałe; to, co stymuluje wzrost, płodność, wyżywienie; miejsca magicznych transformacji, odrodzenia; instynkt lub impuls wspomagania; to, co jest utajone, ukryte, zakazane; otchłań, świat zmarłych; to, co pożera, uwodzi, zatruwa; to, co rodzi lęk, nieuniknione.

(C.G.Jung)




Dusza - tak jak kobieta - jest jedyną siłą, która ma w sobie istotę twórczą, psychiczną kobiecość. Z tego powodu jedynie ten, kto sieje rozumowanie w duchu, może się zregenerować; tylko ci, którzy płodzą duchowe uczucia, mogą się odrodzić.







Kobiecość jest - poza zdolnością intuicji psychicznej- związkiem z dzieciństwem... dlatego to, aby kochać, człowiek jest zobowiązany także do miłości względem chłopca lub dziewczynki, która w nim mieszka.






Jest we mnie próżnia przebrzmiewająca nieskończonym echem i może być wypełniona jedynie nieskończoną miłością.






Kobieta jest dowodem na istnienie Boga, niesie ze sobą dar tworzenia, prokreacji, leczenia, cierpienia, wychowywania, zrozumienia, darowania siebie ... Jest iskrą Wielkiej Bogini Matki Ziemi. Ale gdy kobieta nie jest wierna swej naturze, wòwczas staje się dowodem na istnienie szatana: jest nosicielką sporòw, kłótni, śmierci, zazdrości, porzucenia, intryg, zdrady, okrucieństwa.
Falujące kobiece ciało objawia siłę tajemnicy, która jest wolna od materialnej grawitacji. Jest to impuls do boskości, do harmonii między czasem i przestrzenią. Ciało kobiety jest zaproszeniem, aby szukać boskiej tajemnicy lub zatracenia w czasie.









Bogini SHAKTI

Shakti, w sanskrycie, oznacza energię. Jest ona boginią, która przenika cały wszechświat, jest siłą, która tworzy i niszczy wszystko. Przedstawiana jest jako Bogini Yoni (srom i pochwa), czyli miejsce narodzin wszystkiego, co żywe.







Mężczyzna myśli. Kobieta marzy. Myśleć to mieć czaszkę larwy; marzyć to mieć aureolę na skroniach. Mężczyzna jest oceanem. Kobieta jeziorem. Ocean ma perłę, która zdobi; jezioro poezję, która olśniewa. Mężczyzna jest orłem w locie. Kobieta jest śpiewem słowika. Lot jest kontrolą przestrzeni; śpiew podbojem Duszy. Mężczyzna jest świątynią. Kobieta sanktuarium. Przed świątynią odkrywamy siebie, przed sanktuarium klękamy. A na końcu mężczyzna znajduje się tam, gdzie kończy się ziemia, a kobieta gdzie zaczyna się niebo ...



Victor Hugo - "Mężczyzna i Kobieta."



Mężczyzna jest najbardziej wzniosłym ze stworzeń;



Kobieta jest najszlachetniejszym z ideałów.



Bóg dla mężczyzny przygotował tron,



A dla kobiety przygotował ołtarz.



Tron wynosi,



Ołtarz uświęca.



Mężczyzna jest mózgiem,



Kobieta sercem.



Mózg wytwarza światło,



Serce wytwarza miłość.



Światło użyźnia



Miłość wskrzesza.



Mężczyzna jest silny swoim rozumem. 



Kobieta jest niezwyciężona swoimi łzami.



Rozum przekonuje,



Łzy poruszają.



Mężczyzna jest zdolny do największego heroizmu



Kobieta do jakiegokolwiek męczeństwa.



Heroizm uszlachetnia



Męczeństwo sublimuje.



Mężczyzna to panowanie,



Kobieta to skłonność.



Panowanie oznacza siłę,



Skłonność reprezentuje prawo.



Mężczyzna jest geniuszem,



Kobieta jest aniołem.



Geniuszu nie można zmierzyć,



Anioła nie można zdefiniować.



Mężczyzna dąży do najwyższej chwały



Kobieta dąży do najwyższej cnoty.



Chwała czyni to, co wielkie,



Cnota to, co boskie.



Mężczyzna jest Kodeksem



Kobieta jest Ewangelią.



Kodeks koryguje,



Ewangelia czyni doskonałym.



Mężczyzna jest myślą,



Kobieta jest snem.



Myśleć – to mieć larwę w czaszce,



Śnić to mieć aureolę nad czołem.



Mężczyzna jest oceanem,



Kobieta jest jeziorem.



Ocean ma perłę, która ozdabia,



Jezioro ma poezję, która rozjaśnia.



Mężczyzna jest orłem w locie



Kobieta śpiewającym słowikiem.



Latać, to panować nad przestrzenią.



Śpiewać, to zdobywać duszę.



Mężczyzna jest Świątynią



Kobieta jest Sanktuarium.



Przed Świątynią zdejmujemy czapkę.



W Sanktuarium klękamy.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz