YIN-YANG 陰 陽 ... NATURA ... ☼ ☀ ❂ ☁ ☂









Miejsce na świecie, w którym jest najwięcej energii, to miejsce, w którym element wody łączy się z elementem ziemi. Na plaży, w Słońcu, gdzie obecny jest również element ognia, energia jest jeszcze większa. Dołącza do niej siła powietrza, podmuchu wiatru.

- Paracelsus -




5 ELEMENTÓW JEST W NAS,
JESTEŚMY NASZYM UZDROWIENIEM

Człowiek witruwiański to idealna synchronizacja 5 elementów Natury: 4 elementy są materialne, piąty to duch, który je otacza i otula. Nasz charakter lub temperament zależy od sposobu w jaki zostają asymilowane. W każdym z nas jest woda, ziemia, powietrze, ogień, ale jeśli jeden z tych pierwiastków jest w nadmiarze lub go brak, będziemy cierpieć anomalie lub choroby. Naukowcy i lekarze nigdy nie widzieli myśli u pacjentòw, ktòrym robiono operacje na otwartym mózgu, ani uczucia w otwartym sercu lub strachu podczas operacji wątroby i śledziony, ponieważ energia w materii jest niczym innym jak tylko somatyzacją ducha, który daje jej życie. Z tego powodu ból w nas jest alarmem, posłańcem, wezwaniem do czujności.

Cykl pokolenia - cykl SHEN - (relacja matka-dziecko).
Z poprzedniego elementu pochodzi następny:
DREWNO pali się w OGNIU;
OGIEŃ, tworząc popiół, wytwarza ZIEMIĘ;
ZIEMIA w swoich głębinach wytwarza METAL;
METAL, topiąc się, wytwarza WODĘ;
WODA karmi DREWNO.

Na Zachodzie nazywamy Metal Powietrzem, które skroplone w wodę powraca na ziemię w postaci deszczu, z wody pochodzi życie na Ziemi. Z drugiej strony, na Zachodzie, rozpoznajemy tylko 4 elementy (na wschodzie jest dodatkowo metal i drewno); piątym dla nas jest eter, duch, który byłby mieszanką drewna, dzięki któremu popiół staje się ziemią, czyli w drewnie jest duchowy kondensat pozostałych elementów: drzewa są ramionami wzniesionymi w modlitwie ziemi ku niebu. Pory roku są pierwszym zewnętrznym przykładem 5 sił, które oddziałują cyklicznie na przyrodę: zimą (woda) życie wycofuje się w siebie, wiosną (drewno) wszystko zaczyna rosnąć, istnieje bezpośrednia siła skierowana na zewnątrz; w lecie (ogień) wszystko kwitnie, promieniując siłą na zewnątrz; późnym latem (ziemia) wszystko dojrzewa; jesienią (metal) siły powracają w dół, do ziemi.

Jednym z praw współzależności jest „Kontrola”.
Drewno kontroluje Ziemię,
Ogień kontroluje Metal,
Ziemia kontroluje Wodę,
Metal kontroluje Drewno,
Woda kontroluje Ogień;
ta teoria jest sub - teorią Yin-Yang:
Puste - Pełne, Pozytywne - Negatywne itp.

Zgodnie z zasadą MATKI-SYNA
(każdy poprzedni ekement tworzy kolejny),
mamy DREWNO, które wytwarza OGIEŃ poprzez spalanie,
a jego prochy rozkładają się w ZIEMI,
gdzie rodzą się METALE i skąd są wydobywane,
a które, po rozpuszczeniu, stają się WODĄ, odżywiającą naturę ...
Jest to idealny cykl ... i zawsze TOCZY SIĘ w sposób liniowy ...
Dlatego w życiu ... WSZYSTKO MUSI SIĘ TOCZYĆ ...

„Jeden (Bóg) stworzył dwa (Yin i Yang),
dwa stworzyło trzy (energia),
a trzy stworzyło dziesięć tysięcy istot (stworzeń)” -
- czytamy w Tao Te Ching, słynnym tekście taoistycznym z 500 rpne ...

Wszechświat i jednostka -

Drewno: wzrost, kwitnienie, to, co już ma korzenie, rośnie i rozwija się, postęp (NATURA); kontrolowane, elastyczne, ale odporne, zdolne do adaptacji bez poddawania się (INDYWIDUUM).
Ziemia: produktywna, żyzna, zdolność do generowania (NATURA); solidna, stabilna, zdolna do realizacji, wytrwała, z nogami na ziemi (INDYWIDUUM).
Metal: twardość, to, co ma strukturę, symetrię (NATURA); zorganizowany, silny, odporny, trwały, istotny i znaczący (INDYWIDUUM).
Ogień: suchy, gorący, to, co wznosi się w górę (NATURA); dynamiczny, entuzjastyczny, lśniący i błyskotliwy (INDYWIDUUM).
Woda: mokra, zimna, opadająca (NATURA); płynna, elastyczna, zgodna (INDYWIDUUM).





ZNAJDŹMY CISZĘ W RUCHU,
A WTEDY W CISZY ZROZUMIEMY RUCH WSZYSTKIEGO

Jeśli damy roślinie zbyt dużo wody, zgnije, ale jeśli jej nie podlejemy, uschnie. Każda Siła Twórcza sama w sobie jest neutralna, ale ich działanie może być tak samo korzystne, jak i katastrofalne. Identyczne siły mogą zatem być zarówno dobrem, jak i złem. To od jednostki zależy badanie, uzgodnienie danych i odpowiednie dawkowanie, aby ustalić równowagę, która, jak stwierdzono, zawsze będzie niestabilna, ponieważ zawsze będzie wymagała ciągłych dostosowań i środków ostrożności.



ZIEMIA PORUSZA SIĘ JAK YIN-YANG

Używając sześciu (6 to cyfra wskazująca na człowieka) koncentrycznych okręgów, zaznaczamy punkty 24-segmentowe, dzielimy okrąg na 24 sektory i codziennie rejestrujemy długość cienia. Najkrótszy cień występuje w dniu przesilenia letniego. Najdłuższy cień występuje w dniu przesilenia zimowego. Po połączeniu każdej linii i przyciemnienia Yin przesilenia letniego do przesilenia zimowego, wykres Słońca wygląda jak poniżej.
Kąt ekliptyki 23 26 '19' 'Ziemi można zobaczyć jak podwójną spiralę. Południowa część ziemi skręca w lewo, północna skręca w prawo, więc poruszają się dwie spirale, które utrzymują równowagę (eksperyment: ułóżcie dwie śrubki, jedną obok drugiej "kapelusikami" na zewnątrz, ale w przeciwnym kierunku i obracajcie nimi jednocześnie - nie zmienią względem siebie pozycji; wystarczy, że jedna z nich się zatrzyma, a druga wyjdzie ze spirali ... To samo dotyczy uczuć jednostki: jeśli jedna z osòb pozostaje bez ruchu, ta druga ma tendencję do oddalania się; to samo z sercem i głową, jeśli nie wspòłpracują ze sobą zgodnie z tym samym rytmem, jednostka ludzka jest niezrównoważona. Nasze DNA również składa się z dwóch spirali. Efekt Coriolisa – występujący gdy ciało porusza się w obracającym się układzie odniesienia, można obserwować w krajach, w których linia równikowa dzieli ziemię na 2 półkule.



Krótszy cień oznaczał przesilenie letnie, a dłuższy oznaczał przesilenie zimowe. Po połączeniu wszystkich linii Yin i wszystkich linii Yang oraz po zaznaczeniu punktów Przesilenia Letniego i Przesilenia Zimowego okazało się, że spirale południa i północy, na których Ziemia pochyla się względem słońca, to idealny YIN-YANG. Strefa koloru światła, która wskazuje większość światła słonecznego, nazywa się Yang (Słońce). Obszar o ciemnym kolorze, gdzie jest mniej światła słonecznego (więcej światła księżyca), nazywa się Yin (Księżyc). Yang jest jak mężczyzna. Yin jest jak kobieta. Yang nie wyròsłby bez Yin. Yin nie mogłaby rodzić bez Yang. Yin zrodziła się (początek) podczas Przesilenia Letniego, a Yang zrodził się (początek) podczas Przesilenia Zimowego. Mały czarny punkt Yin jest zaznaczony w pozycji Przesilenia Letniego. Mały biały punkt Yang jest zaznaczony w pozycji Przesilenia Zimowego.





YIN-YANG ... DWIE SPIRALE ZAMKNIĘTE W SOBIE
JAK KSZTAŁT ZIEMI I KAŻDEJ PLANETY,
JAJKA, OKA, naszego JA ...


Spirala logarytmiczna nie zmienia swojego wyglądu podczas wzrostu, co wyjaśnia, dlaczego tak często występuje w naturze: na przykład w morfologii skorupy Nautilusa (genus) i niektórych mikroorganizmów, a także w kształcie galaktyk.



Złoty podział, liczby Fibonacciego i formy naturalne.
Każdy rezultat pochodzi z sumy dwóch poprzednich:
1, 1, 2, 3, 5, 8, 13, 21, 34, 55, 89, 144, 233, 377 ...
Złoty prostokąt, w którym jeden wymiar jest złotym podziałem drugiego, ma ciekawą właściwość: wycinając kwadrat z jednego końca, pozostała figura jest mniejszym złotym prostokątem. Nie dostrzegamy kluczowego wpływu geometrii na nasze życie, tak samo jak nie zauważamy krzywizny Ziemi, chodząc po niej. Wszystko to, co inspirowane jest wielkim pięknem, zanurzone jest w symetrycznej spiralnej wizji, podobnie jak Yin-Yang. Możliwe jest również kontynuowanie wycinania kwadratów w celu uzyskania coraz mniejszych złotych prostokątów, ale tam, gdzie znajduje się nieskończoność, jak powiedział Szekspir, „mògłbym żyć w łupinie orzecha, a mimo to uważać się za króla nieskończonej przestrzeni”.



RòWNOWAGA

Pomiędzy Yin i Yang punktem neutralnym jest ten, który utrzymuje równowagę przeciwieństw; podobnie w atomie znajdują się nie tylko protony i elektrony, ale również neutrony, a im głębiej schodzimy, tym bardziej równowaga zmierza do środka. Prawo natury jest właśnie takie, nie ma innego i wystarczy je znać, aby zapewnić sobie także poznanie siebie. Zawsze istnieją w nas siły przeciwne, nie eliminujmy ich, starajmy się żyć z nimi w równowadze, zawsze szukając bezstronności, nie zaprzeczając przeciwieństwom ...




Spirala jest archetypowym symbolem. Jej naturalne uformowanie jest bardzo częste w królestwie roślin (winorośla, kalafiory, słoneczniki), zwierząt (muszle) i ludzi (odciski palców). Pomyślimy również o Układzie Słonecznym, Galaktyce, spirali, która powstaje wokół kamienia wrzuconego do wody ... Wszystkie te obrazy przypominają ewolucję etapòw życia i siły.

Według Junga spirala jest symbolem ożywienia życia poprzez kontakt z twórczymi i uzdrawiającymi energiami głębokich warstw psychiki. Ekspansja, wzrost, rozwój.

Oprócz ewolucji należy również zauważyć inwolucję i zamknięcie, które może emanować symbol spiralny ...
We wszystkich kulturach znajdujemy tę figurę pełną symbolicznych znaczeń: od paleolitycznych rycin żeńskich bòstw (życie, płodność lub wręcz przeciwnie - trwałość w mobilności) po liczne ludy Czarnej Afryki, dla których spirala reprezentuje dynamikę życia, ruch dusz w tworzeniu i ekspansji świata. Spirala uwidacznia ruch kołowy wychodzący z punktu początkowego oraz utrzymuje i przedłuża ten ruch w nieskończoność. Niekończąca się linia, która nieustannie łączy dwa końce stawania się. Wyraża emanację, rozwój, progresywną ciągłość cykliczną, twórczą rotację.



Yin - Yang w Naturze
PIĘKNO GEOMETRII ZBIEGA SIĘ
Z DUCHOWYM SPOJRZENIEM MĘDRCA

Jeśli przeanalizujemy sposób, w jaki liście rosną wokół gałęzi, możemy skonstatować, że każdy liść rodzi się w pozycji obróconej o określony kąt w stosunku do poprzedniego: to samo dzieje się w strukturze wzrostu karczocha, skórki ananasa lub nasion słonecznika. Istnieją tysiące innych przykładów w Naturze, ktòre podążają za sekwencją spiral zamknętych w sobie, jak Yin-Yang.


WSZYSTKO SIĘ ZMIENIA
WSZYSTKO ULEGA TRANSFORMACJI

Indywiduum i otaczający je świat ciągle się zmienia, ale zmiany te następują w wiecznych cyklach. Ciągłe następowanie tych cykli jest częścią Natury i utrzymuje jej równowagę. W naszym ciele komórki rosną i umierają, aby zrobić miejsce dla nowych komórek. Nawet nasze myśli, w stopniu, w jakim dojrzewamy, ewoluują i zdobywają coraz więcej światła.
Żywa istota zależy od tych cykli, które obejmują naszą fizyczność, umysł i ducha, warunkując przepływ zdrowia i energii, które zmieniają się w ciągu naszego życia. W fiksacji rodzi się choroba, w ciągłej zmianie generowane jest zdrowie. Wszystko to, co się zatrzymuje, ma tendencję do znikania - biblijne słowa Chrystusa: a kto nie zbiera ze Mną, rozprasza (Łk. 11; 23). Albo się tworzymy, albo się zatrzymujemy, albo się zmieniamy, albo ulegamy dezorientacji.


CZAS LINIOWY W  KOLISTYM OROBULUSIE

Jesteśmy w rzeczywistości cybernetycznej, natychmiastowo ze sobą połączonej: czasoprzestrzeń to ekran widoczny w 4D (3 wymiary przestrzenne - długość, szerokość i głębokość - plus 1 czasowy), a cyberprzestrzeń to niewidzialna sieć, jednak bardzo różna od Internetu: nie transmituje obrazu i słowa, ale ruchy, działania i / lub obroty, natychmiastowo. Wiara w liniowy, niepowtarzalny i niezmienny czas oznacza przyjęcie zasady obowiązującej dla maszyn, ale nie dla organizmów. Rzeczywistość cybernetyczna ma osiem podstaw, jak sugeruje wiele esejów i tekstów: jest to interaktywna matryca, holograficzny film, w którym jesteśmy zanurzeni, przez który jesteśmy poruszeni i być może ... wzruszeni. Biorąc pod uwagę także wewnętrzne ruchy ludzkiego ciała, rozumiemy zarówno jego obraz, jak i zachowanie, zarówno somatykę, jak i psychikę.
Powtarzamy to sobie od tysiącleci: jesteśmy zanurzeni w iluzję. Fakt ten został udowodniony matematycznie przez samego Einsteina. Czasoprzestrzeń nie jest pierwotną rzeczywistością, nie jest pusta i nie jest oddzielona od ciał, które poruszają się w samej czasoprzestrzeni. Oddzielenie materii od pustki jest jedynie pozorne i - fakt rozpoznany w epoce kosmicznej - zależy od obserwowanych częstotliwości elektromagnetycznych.




Szaleniec zmienia się jak księżyc,
mędrzec jest niezmienny jak słońce.

- Pochwała głupoty, Erazm z Rotterdamu -







PRAWO DAWANIA I OTRZYMYWANIA

Branie i dawanie to ruch, który utrzymuje Wszechświat; wdech i wydech, mówienie i słuchanie ... Jeśli poprosimy o coś Wszechświat, zrobi to, co w Jego mocy, aby nas zaspokoić, ale tylko wtedy, gdy będziemy potrafili przestrzegać tej małej zasady: możemy prosić tylko o to, co jesteśmy gotowi ròwnież dać. Więc jeśli prosimy o miłość, a nie wiemy jak ją dawać, nigdy ona do nas nie przyjdzie; jeśli poprosimy o przebaczenie, ale zachowujemy urazy, zawsze będziemmy żyć w poczuciu winy. Więc najpierw musimy DAWAĆ, siać, udowodnić do czego jesteśmy zdolni, a później OTRZYMYWAĆ. Dzisiaj w modlitwie prosimy przede wszystkim o wolność, miłość, zrozumienie, pokój ... dokładnie o to, co jest najmniej dawane. Gdy zaczniemy je dawać, zostaną nam one po stokroć oddane.

Prawdziwa religia to ta, która pozwala nam w pełni zrozumieć czym jest życie, ziemia, natura, człowiek ... W paru słowach ukazuje, że duch jest materialny (podobnie jak wcielenie Jezusa) ... Wtedy możemy poczuć czym jest Bóg w nas. Fałszywa religia łudzi nas zdolnością do pokonania śmierci, nęci niebem z bezpłciowymi i nadprzyrodzonymi aniołami, cudami, które chcą naruszać prawa natury, w skrócie ... czyni to, co materialne, duchowym i eterycznym, abstrakcyjnym ... A na koniec zapomnina kim jest człowiek, czym jest jego życie, jego natura i jego esencja.






W NATURZE WSZYSTKO PODLEGA TRANSFORMACJI
NIC NIE ZNIKA

Drewno wytwarza ogień, z którego popiołów powstaje ziemia, z której wydobywany jest metal wytwarzający wodę w procesie upłynniania, co z kolei powoduje powstanie drewna z rosnących dzięki wodzie drzew: nieprzerwany cykl wytwarzania i przekształcania tego wszystkiego, co jest z Natury.





Analemma

Analemma, z greckiego „cokòł zegara słonecznego”, w astronomii wskazuje na szczególną krzywą geometryczną w kształcie ósemki, która opisuje pozycję Słońca w różnych dniach roku, w tym samym czasie i w tym samym miejscu. Na innych planetach analemma ma inny kształt niż ziemski, na przykład na Marsie przypomina kroplę. Ale najciekawsze jest to, że ziemski analemma jest formą Yin-Yang, gdy obraca się w spiralę oraz matematycznym symbolem nieskończoności.



Karma nie jest zemstą natury,
jest konsekwencją naszych działań:
jesteśmy naszymi wyborami, dobrymi lub/i złymi.
Tylko JA mogę zmienić moją Karmę,
moimi własnymi wyborami decyduję o moim przeznaczeniu.
Jeśli jestem zrównoważona, jeśli pozostaję w centrum, nie ma dualizmu między dobrem a złem, istnieje tylko dualność w pogodzeniu przeciwieństw poprzez działanie ze świadomością, poza niebezpieczeństwem uwięzienia przez zło, a także poza ryzykiem bycia uwarunkowanym przez dobro i odwrotnie; tylko wtedy ucieka się przed własną Karmą.
Więc jeśli jesteśmy świadomi, możemy zneutralizować karmę i nie cierpieć z jej powodu, nie obwiniając nie wiadomo kogo i nie wiadomo jakie fantasmagoryczne przeszłe życia, na istnienie ktòrych nikt nie posiada dowodu: to niesprawiedliwe, że muszę spłacać w tym życiu dług, o którego istnieniu nie mam konkretnego pojęcia, idea ta nie ma oparcia w logikce, więc w świetle logiki jest jedynie doktryną pocieszającą i iluzoryczną. Ci, którzy w swej nieświadomości decydują się cierpieć karmę, wierząc że w ten sposòb wypracowują w sobie dobroć i dlatego przyjmują zło z rezygnacją jako karę, stają się w ten sposób częścią nierozerwalnego łańcucha prowadzącego do ślepego zaułka. Metaforą jest pies gryzący własny ogon i zawsze obwiniający innego wyimaginowanego psa ...




Żyć to bardziej czuć niż myśleć. Podążając drogą (Tao) można w pełni wykorzystać własny potencjał. Podążanie za Tao jest zawsze podążaniem za własną naturą, nie ograniczając się i gwarantując
sobie własną spontaniczność. Kwiat nie musi dążyć do tego, by roztaczać zapach, po prostu go roztacza. Stąd Tao to zdolność i możliwość bycia w pełni sobą. Tao to sposób na stanie się źródłem dla nas samych: samo-leczymy się i samo-regenerujemy w każdej chwili naszego istnienia. Tao uczy, że kiedy dbamy o siebie, robimy to także dla innych. Tylko spokojny i zdrowy umysł jest w stanie dawać i pomagać potrzebującym. Tylko jeśli coś mam, mogę dać. Jeśli nie byliśmy kochani, jak możemy rozpoznać miłość? Jeśli nie jesteśmy uporządkowani i przejrzyści w środku, jak możemy dać innym pewność i zrozumienie w związku? Jeśli jestem wolny, mogę uszanować wolność innych. Podążając drogą (Tao), zdajemy sobie sprawę z tego, że wnętrze kieruje i kształtuje to, co na zewnątrz. Uniwersalne Tao robi wszystko, aby każde stworzenie było w pełni sobą. W taoizmie powiedziane jest: „Jeśli oczekujesz niewiele, dostajesz wiele!”. Oznacza to, że jeśli pozostaniemy w prostocie naszej istoty, możemy w pełni doświadczyć naszych szczególnych cech i w ten sposób wszystko to, co zrobimy, jest cudowne. Jest wyrazem naszego naturalnego ducha. To dlatego dostajemy wiele nie myśląc, ale czując.



W filozofii Yin Yang śmierć jest integralną częścią życia, podobnie jak jej przeciwieństwo. Nie jest wydarzeniem przeciw-naturze, jak jest postrzegana w kulturze zachodniej. Dlaczego więc boimy się śmierci? Ponieważ odkrywamy, że - być może - nie żyliśmy tak, jak powinniśmy i zmarnowaliśmy wszystko?
Kiedy nie znamy tajemnicy śmierci, nie wiemy nawet po co żyć, a tym bardziej jaki kierunek nadać życiu. Zawsze uczono nas jak żyć, ale kto nauczył się jak umierać? Kto nie wie, dlaczego umiera, nie wie, dlaczego żyje, kto nie wie, czym jest śmierć, nie wie nawet, czym jest życie. Tak wygląda prawo przeciwieństw i nie ma przed nim ucieczki. Właśnie dlatego religie uczyniły śmierć swoim fundamentem, podstawą przemówień, to strach przed śmiercią doprowadził do panowania bogów nad ludzkim sumieniem i nie przypadkiem pierwsze obrzędy były związane z kultem umarłych, a pierwsze świątynie były grobowcami.
Żyjemy w kulturze, która ślepo wielbi życie, aby nie spojrzeć śmierci w oczy. Warto zastanowić się dlaczego chrześcijaństwo miało tak wielką "siłę rażenia" w starożytnym świecie grecko-rzymskim. Oczywiście poprzez zwycięstwo Chrystusa nad śmiercią. Ale obietnica zmartwychwstania może być psychicznym paliatywem dla naszych lęków: umrzemy tak czy inaczej, powinniśmy lękać się tego, by zbyt pòźno nie odkryć, że nie żyliśmy tak, jak było to konieczne. Przestańmy myśleć o tym, czy istnieje życie po śmierci, martwmy się o pełne życie tym życiem, które jest nam darowane tu i teraz przed naszą śmiercią, a wtedy otworzy się przed nami nowy wymiar świadomości.


CZYM JEST NATURA?

Za Naturę uważam MIEJSCE, w którym ma miejsce manifestacja lub NARODZENIE BYTU. I tak słowo "natura" pochodzi z łacińskiego "nascitura" (coś, co musi zostać objawione). W grece słowo "physis", z którego wywodzi się słowo FIZYKA,  to przejaw pączkowania, rodzenia się, generowania, przejaw ciała fizycznego. NATURA jest zatem MATKĄ, MATER, MATERIĄ fizyczną, ciałem i każdą formą, którą widzimy w istnieniu.
Dziś wiemy, że każde ciało materialne, ciało fizyczne, istota lub masa, jest wirującym ruchem ENERGII - greckie słowo, które oznacza: zawsze w ruchu, w pracy, zawsze W AKCIE, a więc AKTUALNIE, TUTAJ i TERAZ ... Całemu temu procesowi pojęć i terminów nadajemy ostateczną nazwę ŻYCIA.
Życie jest zatem mocą duchową, która śpiewa odę do materii. Ten hymn jest Boskim Oddechem. Ten Oddech zawsze wznosił pył gwiazd i wielu nazywa go (nie wiedząc o tym) nawet BOGIEM.


Od czasów starożytnych ludzki umysł czuł to uniwersalne prawo, które działa w prawach Natury i nazywał je różnymi imionami:

LOGOS Greków
CHOKMA Żydów
MAAT Egipcjan
DHRAMMA Hindusów
SHINTO Japończyków
TAO Chińczyków .... itd ...

Ta fundamentalna i twòrcza kosmiczna esencja zawiera różnorodność w jedności, porządek w chaosie, stawanie się w immanencji, logikę w tajemnicy, śmierć w życiu i odwrotnie. To prawo rządzi światem, a także naszym umysłem i naszą wrażliwością ...

OD ZIARNA PIASKU DO GALAKSJI

Rzeczywistość jest dokładnie pośrodku, jest współzależnością. Wszystko jest współzależne: najmniejsze źdźbło trawy i największa gwiazda są współzależne. Tu leży cała podstawa ekologii. Ponieważ człowiek działa nie rozumiejąc rzeczywistości współzależności, zniszczył znaczną część organicznej jedności życia. Nie wiedząc o tym, odciął sobie ręce i nogi.
Zniknęły lasy, każdego dnia wycina się miliony drzew. Naukowcy ostrzegają - choć nikt ich nie słucha i nie bierze na poważnie - że jeśli drzewa znikną z powierzchni Ziemi, człowiek nie będzie mógł żyć. Żyjemy w głębokiej wzajemności, w ciągłej wymianie. Człowiek wdycha tlen i wydala dwutlenek węgla, drzewa wdychają dwutlenek węgla i wydalają tlen. Nie możemy istnieć bez drzew. To prosty przykład tego jak życie splata się na tysiące sposobów.


SŁOŃCE, KOMÓRKA, KOMÓRKA JAJOWA, DUSZA: SĄ SYSTEMAMI, KTÓRE DZIAŁAJĄ RÓWNOMIERNE - DAJĄ I OTRZYMUJĄ ŚWIATŁO (na zdjęciu komòrka jajowa ... podobna do słońca)

Czym jest Słońce? Jest jądrem lub SERCEM układu słonecznego i ma wokół siebie FIRMAMENT, podobnie jak komórka ma wokół siebie błonę, przez którą przenikają ważne substancje: światło, podczas gdy odpady są wydalane. Cytoplazma jest zatem przestrzenią i czasem, są to interwały pulsacji, przez które się żyje. Podobnie jak w cytoplazmie można wyróżnić różne ciałka, tak samo w przestrzeni: planety, gwiazdy, komety. Bicie serca to radiacje: atom magnetyczny pobiera energię słoneczną (YANG) i otwiera się, pobiera tę ziemską (YIN) i zamyka się; to jest życie: dawanie i otrzymywanie, wdychanie i wydychanie powietrza (pulsacja) - to jest nasze życie, zawsze pulsujące; wszystko pulsuje, a to, co nie pulsuje, ma tendencję do umierania.
Komórka ma 3 funkcje: karmić, rozmnażać się i komunikować. Ludzka dusza podobnie: ma karmić się prawdą, rozmnażać się z miłością i komunikować: żyć z innymi dzięki tej prawdzie i miłości.

MAGIA ZMYSŁÓW
(na zdjęciu: atom magnetyczny i jego 5 kanałòw energetycznych)

Powiedzieliśmy, że siły w przyrodzie są 2 (Yin i Yang) - moc dwoistości. Ktokolwiek ją zdobędzie w Jedności przeciwieństw (liczba 1), staje się Boski, to znaczy Trynitarny: 2 (siły) + 1 (środek) = 3. Nie jesteśmy jednak sami, dlatego musimy spotkać siły innych ludzi: 2 + 2 = 4 (cztery to cztery strony świata, cztery elementy naturalne, pory roku itd). Jeśli między nami (2) a naturą lub zewnętrzną rzeczywistością (2) panuje harmonia (1), wòwczas 2 + 2 + 1 = 5 i znajdziemy otwarte kanaliki, które zasilają atom, a zatem komórki, a także nasze ciało, które ma 5 zewnętrznych zmysłów. Wszystko to, co odciska się w naszej duszy, przechodzi przez zmysły lub "okna" ciała: wzrok, słuch, węch, smak i dotyk.
Ponieważ w Naturze światło jest lustrzane (słońce odbija swoje światło, a ono powraca (wychodzi) jako emanacja), jest oczywiste, że jest w nas również 5 wewnętrznych zmysłów, których doskonałym symbolem jest Człowiek Wetruwiański Leonarda da Vinci.


Powodem bardzo szerokiego rozprzestrzenienia się formy spiralnej jest to, że forma ta reprezentuje naturalny ruch energii, z którego składa się cały stworzony Wszechświat. Znak spirali jest par excellence znakiem ruchu energii, podobnie jak krzywa sinusoidalna (obecna również w symbolu Tao), która jest niczym innym jak odmiennym sposobem przedstawienia samej spirali. Podstawą Życia jest okrąg (tj. cykliczny ruch, który okresowo i regularnie przechodzi przez te same fazy), który porusza się na różnych poziomach wibracji, powodując ruch spiralny; to nie przypadek, że ruch ten jest szczególnie obecny na schematach fraktalnych, o których wiemy dzisiaj, że reprezentatują podstawową dynamikę kształtowania formy-energii.
Dodatnia energia słoneczna (YANG, ŻÓŁTA) przybywa na Ziemię w formie spiralnej i ogrzewa poprzez tarcie, podczas gdy z Ziemi wydostaje się energia ujemna (YIN, NIEBIESKA), która dąży z powrotem do Słońca poprzez cykl spirali odwrotnej. Zderzenie tych dwóch pulsujących cząstek tworzy życie i materię, każdą charakteryzująca się własnym rytmem. ŻÓŁTY + NIEBIESKI = ZIELONY, kolor płaszcza Ziemi!



MAGICZNY ŚWIAT SPIRALNEGO KOŁA

Spirala wskazuje na ekspansję, wzrost, rozwój (i ich przeciwieństwo). Reprezentuje pierwotną siłę dynamiczną, która jest źródłem Stworzenia, a zatem twórczą moc Wszechświata, która emanuje z pępka (Omphalos), reprezentuje głębokie meandry umysłu w formie labiryntu, jest symbolem życia wiecznego, przepływu wody i wydarzeń, ciągłego tworzenia i rozkładu form, przejścia między życiem, śmiercią i odrodzeniem. Magiczną moc spirali odnajdujemy w wielu świętych tańcach rytualnych, poprzez które tancerz próbuje wejść w intymne połączenie z przepływem Życia i zbliżyć się do Ducha, boskiego źródła samego Życia. Spirala to przeplatanie się chromosomów, to ruch DNA, wszystko jest wykonane spiralnie.



ŚWIATŁO SŁOŃCA I JEGO SPIRALNA PODRÓŻ (YANG)

Jasna, magnetyczna energia słońca podczas swej podróży na Ziemię jest spiralą. Jest to światło o dodatniej polaryzacji, które ma tendencję do gromadzenia wszystkich cząstek w jednym wirze. To dlatego wszystkie one osiągają razem jeden dokładny punkt, ale promień jest tak rozległy, że uderza jednocześnie i równomiernie we wszystkie punkty. Jak mówi przysłowie: „Słońce świeci tak samo dla wszystkich, dla złych i dobrych”.

ŚWIATŁO POCHODZĄCE Z ZIEMI (YIN)

Słońce wnika w Ziemię i tworzy wewnętrzne serce, ale uwalnia swoje ciepło, które nie jest już tak jasne jak Słońce  (ŻÓŁTE YANG), ale ochłodzone (NIEBIESKIE YIN), dlatego niebo jest niebieskie. Kontrast pomiędzy słoneczną żółcią a lustrzanym błękitem nieba tworzy zieleń na Ziemi, płaszcz Ziemi. Tak więc siła grawitacji, którą odczuwamy, jest wypadkową siłą między świetlistą, żółtą opadającą energią Yang a wznoszącą się niebieską, matową energią Yin. Więc ten błękit, na który rzutujemy niebo, jest niczym innym jak wewnętrznym odbiciem Matki Natury: Ziemi.


WIOSNA I JESIEŃ (razem !!!)

Zawsze jesteśmy skłonni widzieć to, co bezpośrednie, więc widzimy, że nadchodzi wiosna, ale nie bierzemy pod uwagę tego, że na drugiej półkuli ziemskiej rozpoczyna się jesień ... Oznacza to dla nas, że jeśli będziemy przestrzegać praw Natury, to nasza część introwertyczna, część ukryta, przygotuje się do fazy zanikania, podczas gdy zewnętrznie wejdziemy w fazę narodzin i wzrostu - jak kobieta w ciąży, która także chce kwitnąć, nasze ciało jest obciążone, ale pełne wigoru, radości, marzeń: nadchodzi wiosna. Ale nie lekceważmy naszej wewnętrznej jesieni, tej depresyjnej fazy oczekiwań, które umierają jak jesienne liście, wiatrów wewnętrznej nostalgii, pewnego zagubienia w myślach. Działamy według tych samych co Natura praw i ruchów.


SIŁA ZŁA JEST W RUCHU

Zło jest zawsze sprężyną historii: upadek Adama i Ewy wprawia w ruch odkrycie świata poza Edenem, zabicie Abla wprawia w ruch odkrycie innych kontynentów przez Kaina, ludzka niegodziwość przynosi powódź, która umożliwia odkrycie nowej ziemi. Gdybyśmy byli świadomi naszego Zła, wprawilibyśmy w ruch odkrycie tego, co jest poza nami, poza naszym JA ... Dobro jest statyczne i nieruchome (prawie nudne w swojej monotonii) jak proton w atomie, podczas gdy Zło jest zawsze aktywne, w ruchu, bardziej fascynujące, dlatego kusi, jak elektron, który niestrudzenie krąży wokół protonu (jest istotą materii w naturze). Gdybyśmy zawsze mogli spojrzeć w oczy naszemu Złu, nasze Dobro byłoby zawsze twórcze i nie odczuwalibyśmy nudy pokonując w ten sposòb nudną monotonię Raju (pomyślmy chociażby o klasztorach, miejscach dobra, które jednak, podobnie jak wiele innych środowisk o tym charakterze, kamienieją, sztywnieją w ponurym obłoku dla tych, którzy mieszkają tam przez długi czas). Zło jest obcym, mówi innym językiem w Naturze, właśnie dlatego, że jest przeciw Naturze. Wychodzi z ogrodu; Wąż w Edenie jest intruzem, zło postrzegamy jako coś, co pochodzi z zewnątrz, obce (ksenofobia i rasizm mają głęboko duchowe korzenie: są strachem przed tym, co wybiega poza naszą różnorodność). Problem polega jednak na tym, że najbardziej nieznana część nas samych, nasze prawdziwe JA, nasz wewnętrzny Kain, jest również obcokrajowcem. Jest to starzec, którego pewna dziecinna, infantylna duchowość nauczyła nas zabijać, aby nas "ocalić". A tymczasem bez Zła Dobro nie miałoby swojej wartości, esencji i potencjalności. Problemem nie jest czynienie Zła, ale wiedza jak operować Złem nie raniąc nikogo, a zwłaszcza siebie i przeobrażać je w Dobro.

YIN-YANG 陰 陽 ... NATURA
MÓWIMY O TAO JAKO O SPOSOBIE ŻYCIA, NIGDY NIE MÓWIMY O TAOIZMIE JAKO RELIGII, NIE JESTEŚMY ZAINTERESOWANI RELIGIAMI

Tao jest naturalnym porządkiem rzeczy, jest tajnym mechanizmem, który generuje i porusza Naturę w jednym kierunku. Można powiedzieć, że Tao jest Naturą i jest także twórcą Natury, Tao jest twórczą energią, która wszystko porusza. Wyobraźmy sobie, że Natura jest jak dłoń, ty jesteś palcem wskazującym, ktoś inny małym palcem, ktoś inny paznokciem, ale wszyscy jesteśmy częścią tej samej dłoni. Absurdem jest, by palec wskazujący myślał tylko o sobie (samolubstwo), ponieważ palec wskazujący bez ręki jest bezużyteczny. Im bardziej jesteśmy w harmonii z Naturą, tym bardziej jesteśmy świadomi bycia częścią całości (Uniwersalnej Ręki). Społeczeństwo, w którym żyjemy, jest indywidualistyczne, każdy uważa siebie za palec sam w sobie, nie kwapimy się do wspòlnego działania, jesteśmy coraz bardziej odłączeni od Uniwersalnego Prawa. Właśnie dlatego świat staje się wysypiskiem śmieci, nie ma ręki prowadzącej do wspólnego celu.
Tao nie jest boskością proszącą nas o coś, nie jest ani wyższe, ani gorsze od nas. Jest to po prostu sposób bycia rzeczywistością, kierunkiem, sposobem postępowania w kierunku osiągnięcia wspólnego celu. Tao to nie morze, ale ruch jego fal. Tao nie jest człowiekiem, ale jego naturalnym zachowaniem, jest jego naturalnym duchem. Tao w człowieku to miłość i zdolność do generowania harmonii.

SŁOŃCE YANG, ALE TAKŻE YIN?

Słońce jest materią, która emituje energię świetlną. Energia to ruch cząstek, które tworzą ciągle zmieniającą się materię słoneczną. Magnetyzm to zdolność takich cząstek do odpychania cząstek identycznych sobie i przyciągania cząstek odmiennych od siebie. Jasność to siła prędkości ruchu takich cząstek. Schodzą one w kierunku Ziemi ruchem spiralnym i wnikają w nią, tak jak wkręca się duża śruba, nie wywołując odczuwania gwałtownego zewnętrznego nacisku. Właśnie dzięki temu spiralnemu ruchowi ludzie i wszelkie inne formy ziemskiego życia nie odczuwają wpływu silnego nacisku wywieranego przez świetlną energię magnetyczną, jeśli nie pośrednio jako ciężar czy siłę grawitacji. Z tego możemy zrozumieć, że jeśli przenikająca i oświetlająca nas energia jest Yang, nasza duchowość jest Yin, a zatem kobiecość naszej psychiki, otwarcie w ciemności. Oto związek z Księżycem, nocą, nieświadomością.
Ale czy naprawdę jesteśmy tak pewni, że Księżyc, który świeci odbitym światłem, odpowiada archetypowi kobiecości, podczas gdy słońce, które świeci własnym światłem, odpowiada archetypowi męskości? Czy nie będzie to kolejny kulturowy paradygmat narzucony przez patriarchalną mentalność, która przez wieki dominowała na Zachodzie?
Tao w Naturze uczy nas, że wszystko (nawet Słońce) jest aktywne i pasywne, jest dobre i złe, dlatego słońce Yang musi mieć również stronę Yin (ciemną). Podczas gdy fizycznie, na poziomie energetycznym i magnetycznym, Słońce jest Yang, jest ono dla nas Yin na poziomie psychicznym i duchowym, dlatego właśnie jak kobieta wydaje na świat światło, rodzi wszechświat, ogrzewa go. Jeśli biernie opalamy się na plaży, ono przenika nas swoimi promieniami, więc jego fala jest męska, ale jeśli ustawiamy się przed Słońcem z naszym aktywnym umysłem, wypływa na wierzch (w nieświadomości) cały nasz aspekt negatywny do uchwycenia w naszych sumieniach (ponieważ cząstki ujemne zderzają się i odpychają). Nauczmy się opalać nie tylko ciałem, ale przede wszystkim duszą, a wtedy Ona - Słońce będziecie zupełnie inna. Niewiele było bogiń Słońca: Shapash (Światło Boga) była kananejską boginią Słońca, Saulè  była litewską boginią Słońca, dawała światu życie, płodność i zdrowie, a słowo świat w ich języku oznaczało punkt, który jest pod Saulè, to jest srom.

(SEGUIRE) PODĄŻAĆ CZY (ESEGUIRE) WYKONYWAĆ?

Jesteśmy integralną częścią Natury, ale człowiek w swojej „ewolucji” lub „inwolucji” gatunku jest jedynym zwierzęciem, które oderwało się lub oddzieliło od samej Natury, tracąc instynkt (lubimy się usprawiedliwiać, nazywając to oderwanie wyzwoleniem od determinizmu natury) i budując świat tworzony dla jego użytku i konsumpcji zwany kulturą, świat poparty normami zwanymi prawami, świat sublimowany zwany moralnością, świat wróżbiarstwa zwanego religią, świat rządzony i uległy zwany nauką i polityką. Podczas gdy życie w naturze wymaga jedynie PODĄŻANIA za nią bez przymusu (nigdy nie widziałam orła zmuszonego do latania lub ryby zmuszonej do pływania), życie lub świat, który zbudowaliśmy poza Naturą, wymaga czasami WYKONYWANIA rzeczy narzuconych i obowiązkowych (pomyślmy chociażby o szkole). Podążanie za motylem latającym w ogrodzie jest przyjemnością. Narysowanie motyla wymaga przygotowania, poświęcenia, a następnie osądu (rysunek jest piękny, brzydki, użyteczny, bezużyteczny itp.). Nie podążamy już za naszą naturą, ale powielamy zachowania, zwyczaje, prawa, zobowiązania, a nawet wykonujemy prace przymusowe. Natura jest naszym fundamentalnym życiem, ale NIE PODĄŻAMY już za nią, wprowadzamy w życie tę drugą, prefabrykowaną, często sztuczną naturę, wymyśloną, opracowaną, gdzie jesteśmy zdani na swą łaskę i niełaskę występując przeciw Naturze, czego skutki są widoczne: toczymy wojnę przeciwko tej samej Naturze, którą niszczymy i wykorzystujemy na jak największą skalę; wojny kulturowe, takie jak rasizm, homofobia, przemoc między klasami społecznymi itp. ... wszystkie te zjwiska nie istniałyby tylko wtedy, gdybyśmy podążali za naszą naturą. Czy myślimy, że podążamy za instynktem miłości? Raczej nie... Powielamy określone zachowania, które prowadzą nas do pewnych impulsów (zaręczyny, śluby, zdrady, rozwody itp.) Czy myślimy, że spełniamy nasze marzenia? W rzeczywistości tworzymy raczej listę zapytań wysuwanych nam przez kulturę, w której żyjemy, nie będąc przez większość czasu świadomi bycia jej częścią w formie śruby wewnątrz mechanizmu, który WYKONUJE swój ruch (determinizm mechaniczny) nie związany z naturą, w której żyjemy.






Ziemia jest w moim ciele
Powietrze jest w moim oddechu
Ogień jest w mojej krwi
Woda jest w moim pocie
Duch jest w mojej miłości ...

Wszystko jest Jednym w moim świecie.
Wszyscy jesteśmy Unikalni we Wszechświecie.








Yin i Yang są zawsze razem:
odrębne, ale zjednoczone;
stabilne, ale w ciągłym ruchu.








Jest tak część nas, która jest dzika - w pozytywnym i dobrym tego słowa znaczeniu. Nie zna innego prawa niż prawo Natury, nie można jej ustawić, zaprogramować, oswoić, oszukać, a jeszcze mniej prowokować, bo obróci się przeciwko nam i nigdy nie będziemy mogli jej winić, ponieważ będziemy wtedy w błędzie.







STRATEGIA PRZEGRANEGO

W DNA większości gatunków istnieje cudowne prawo przetrwania. Zobaczmy kilka przykładów...
Kiedy rywalizują ze sobą dwa hipopotamy, stają naprzeciwko siebie i otwierają paszcze, wygrywa ten, który otworzy najszerzej. Kiedy wilk wie, że przegrywa walkę, ofiarowuje przeciwnikowi kark; jest to gest pokory, a nie upokorzenia i faktycznie zwycięzca w niewytłumaczalny sposób paraliżuje się i wycofuje darując mu życie, bo gatunek jest ważniejszy od przyjemności wygrywania. Ani przegrany nie jest słaby, ani przebaczający nie jest tchórzem. Młody słoń, który rzuca wyzwanie liderowi, staje obok niego i zaczynają na siebie wpadać; pozostaje ten, który uderzy najwięcej razy. Pies wkłada ogon między tylne łapy i tak dalej... U wielu gatunków jest to naturalna wiadomość, że „krew nie dociera do rzeki”, jak mówią Indianie.




BÓG STWORZYŁ CIEMNOŚCI
 
Ci, którzy żyją w mentalności dualistycznej, rozumują w ten sposòb: „Wtedy Bóg rzekł: „Niech stanie się światłość!” I stała się światłość. Bóg widząc, że światłość jest dobra, oddzielił ją od ciemności.” (Rdz. 1, 3-4). Jeśli światło jest dobrem, czym są zatem ciemności? Są złem. 
Ale (uwaga na pułapkę!) w słynnym wersecie, który przytoczyliśmy, kto rozdzielił? Bòg... A jak, zgodnie z tradycją chrześcijańską, nazywa się separator? Etymologia słowa "diabeł" głosi: „ten, który dzieli”. Czy Bóg i Diabeł to to samo?... 
Tak, i można udowodnić to prostym wersetem biblijnym oraz sokratejskim sylogizmem: jeśli światło jest dobre i stworzone przez Boga, to ciemność jest zła i stworzona przez Diabła, czyż nie?... A tymczasem w Biblii jest napisane: 
„Ja tworzę światło i stwarzam ciemności, 
sprawiam pomyślność i stwarzam niedolę.
Ja, Pan, czynię to wszystko.” ( Ks.Izajasza 45,7)
Cała ta dychotomia jest absurdalna dla mentalności, która żyje w dualizmie zamiast w dualności. Bóg Zachodu jest tylko manifestacją Jedynego, ale jest niekompletny, jeśli nie jest oglądany ze swej przeciwnej strony. Jeden, zwany po chińsku Wuji, pierwotna energia, przejawia się jedynie w swojej podwójnej naturze: Yin i Yang, ciemność i światło, zło i dobro, żeńskie i męskie. Jeśli pojmujemy Boga tylko jako dobro, tylko jako Światło, tylko jako mężczyznę, tworzymy fałsz, tylko częściową manifestację Jedynego. Cała zachodnia myśl żyje w tej dualistycznej aberracji i nie rozumie dualistycznej Natury, choć w jej Biblii zostało to już napisane od początku.





ABY ŻYĆ, PRZESTRZEGAMY JEDYNIE PRAWA NATURY

Istnieje logiczne wytłumaczenie dla nieposłuszeństwa tej małej roślinki: nasiono było posadzone zbyt głęboko i wyszło z tej strony, gdzie miało większą szansę dotarcia do światła... Roślina jest posłuszna swojej naturze, a nie przyjemności tych, którzy posadzili ją w niewłaściwy sposób i tak też my sami powinniśmy postępować w absurdalnych okolicznościach lub sytuacjach przeciwnych prawom życia.


CHIŃSKI MIT PANGU

Na początku czasu, siły Yin i Yang oddziaływały chaotycznie w podobnej do jaja kosmicznej masie. Z czasem te interakcje między substancjami zrodziły istotę, olbrzyma o imieniu Pan Gu.
Pan Gu spał i ròsł w jaju przez 18 000 lat. Po przebudzeniu i znalezieniu się sam na sam ze sobą, postanowił rozbić jajo, inicjując rozdzielenie sił Yin i Yang. Elementy Natury Yin były ciemne i ciężkie i opadły, tworząc Ziemię. Elementy Natury Yang były jasne i czyste i uniosły się wysoko, tworząc Niebiosa. Tak powstały Niebo i Ziemia. Ale Pan Gu był zaniepokojony, że obie połówki jaja znów się zamkną; więc ułożył się między dwiema częściami, aby je oddzielić. Z każdym mijającym dniem niebo wznosiło się dziesięć stóp nad nim, a Ziemia gęstniała dziesięć stóp poniżej. Sam Pan Gu urósł na dziesięć stóp, żeby nadążyć za rosnącą przestrzenią, czekając.
Była to samotna i męcząca praca, która trwała kolejne sześć milionów pięćset siedemdziesiąt tysięcy dni, czy kolejne 18 tysięcy lat, dopóki Pan Gu nie ustalił, że królestwa w końcu się ustabilizowały. Potem, z wielkim hukiem, Pan Gu położył się i umarł.
Po upadku zmęczonego Pan Gu nastąpiła cudowna przemiana: jego ostatnie tchnienie zamieniło się w wiatr i chmury; jego głos w ryczące gromy; jego lewe oko płonęło w Słońcu, a prawe w Księżycu; włosy i broda stały się gwiazdami Drogi Mlecznej; jego kończyny, ręce i stopy zamieniły się w wielkie góry i krew, która płynęła w jego żyłach, w rzeki; jego mięso przekształciło się w żyzne grunty rolne, a kości w drogocenne kamienie i minerały; zęby i paznokcie stały się błyszczącymi metalami; włosy na jego skórze kwitły bujną roślinnością, a pot po jego straszliwych pracach spadał jak deszczówka na świat śmiertelników.
Niektórzy twierdzą, że duch Pan Gu nie umarł, ale przekształcił się w ludzi, co zbiega się ze starożytnym chińskim przekonaniem, że ludzie są duszą wszelkiej materii. Pan Gu poświęcił swoje życie i ciało, aby stworzyć świat, wzbogacić go i upiększyć. Teraz niebo świeci świetlistymi ciałami niebieskimi, Ziemia jest ukształtowana przez wielkie góry i rzeki, flora i fauna istnieje w obfitości. Pan Gu, gigantyczny bóg, który wyszedł z jaja, jest nigdzie, ale można go znaleźć w dowolnym miejscu na świecie.









☼ ☀ ❂ ☁ ☂


Wejście w przesilenie zimowe...
Ale najwyraźniej i najpewniej jest to czysty przypadek, że te fenomeny zachodzą dokładnie w tym samym czasie: oczywiście, oczywiście! Zanim człowiek zdurniał i wymyślił nieprawdopodobnych bogów na swój obraz i podobieństwo, słusznie doceniano rzeczywistość, fakty naturalne, które od milionów lat wyznaczają rytm Ziemi i jej mieszkańców, roślin, zwierząt, ludzi... Słusznie doceniano przede wszystkim Słońce.


ZIMA

Zima to zmiana w naturze, ale także w naszej psychice, w naszym ciele, w naszym duchu, ponieważ jesteśmy częścią natury - świadomi lub nie, przechodzimy lub doświadczamy tych zmian: przybywamy nadzy od jesieni, wszystko to, co zgniłe, jest gotowe stać się nawozem, jak opadłe liście, także nasze nieudane doświadczenia. A zatem zima to chwila refleksji, wszystko to, co jest w nas martwe, musi doprowadzić nas do odrodzenia, przechodząc przez łono zimna, śniegu i zimowej ciszy. Fakt, że dni stają się krótsze, jest również wezwaniem do ducha śmierci w sobie. Mniej światła; ciemność jest łonem, spokojem myśli, spokojem zmysłów. Spójrzmy na świat materialistyczny, który w tym okresie staje przeciwko nam: wypełnia się światłami, komercją ... Aż tak przesadny klimat świąt Bożego Narodzenia budzi we mnie smutek, staje przeciw naturze ducha zimy, utrudnia odczytywanie znakòw czasu oraz życie w harmonii z tańcem natury i porami roku.
Zima to czas głębokiej medytacji, powiedziałabym, że jest to czas letargu ròwnież dla nas, ludzi. Powinniśmy spròbować spać nieco więcej, jeśli możemy, powinniśmy pozwolić sobie na samotność. Poczucie ciszy, które przynosi zima, to pora słuchania.
Zdolność ewolucyjna to zdolność do ponownego podniesienia się po każdym upadku (po jesieni przychodzi zima); reprezentuje również wszelką zmianę kierunku, samokrytykę, samoświadomość: odwracamy się od chaosu zewnętrzności (wygląd, bogactwo, kariera, życie społeczne itp.) i widzimy boskość w głębinach duszy lub w uniwersalnej Jedności.
Zima jest ukąszeniem zimna. Jeśli w środku odnajdziemy ciepło (przytulny kominek) miłości do tego, co esencjalne, piękne i czyste, wòwczas stanie się z nami to samo co z ziarnem, które spada jesienią pod ziemię: obumiera. Tak, zima rozdziera nawet duszę, ale od tej śmierci ziarno czeka na życie: przesilenie nie każe na siebie czekać, jest tym momentem, w którym światło zaczyna się odradzać. Z łacińskiego „solstitium”, skomponowanego z „sol" - „Słońce” i - „sistere" - „zatrzymać się”, wskazuje „zatrzymanie Słońca”. W dniach przesilenia wydaje się, że Słońce robi sobie pauzę w swojej „podròży" po niebie. Zróbmy to samo: pauza, dni odpoczynku, absolutne lenistwo, wyłączony telefon komórkowy, telewizor, komputer ... cisza, odpoczynek. Zagwarantujmy sobie spokojny czas popijania gorącej herbaty, ciepłej wody, czas podjadania niektórych słodkości, zwłaszcza suszonych owocòw, dżemòw i miodu. Zupy-kremy to idealne zimowe inkubatory do regeneracji ducha. Ale ... dlaczego pojawiają się sezonowe dolegliwości? Ból gardła, katar, kaszel, grypa ... i wszystkie są chorobami układu oddechowego ... Walczymy z duchem, regenerującym powietrzem, kontrastami między zewnętrznym zimnem a wewnętrznym ciepłem. Im bardziej będziemy w harmonii z wewnętrznym ogniem ducha, tym mniej dotkną nas zimowe choroby. To nie tylko zbyt zimne powietrze atmosferyczne, nie tylko przemoknięcie w ulewnym deszczu, przemarznięcie na przystanku tramwajowym, ale głównie wewnętrzny ogień duszy. Potrzebujemy także ogrzewania wewnętrznego, a nie tylko zewnętrznego, aby zwalczyć zimowe wirusy.


Zima - Woda
Yin - pełnia
Nerka (Yin) - układ moczowy (Yang)
Faza oszczędzania Energii
Kolor - czarny
Emocja - strach
Smak - słony
WODA:
Element o charakterze kobiecym
Ładunek: ujemny
Kierunek: Zachód
Pora dnia: zachód słońca, zmierzch
Znak zodiaku: Ryby, Rak i Skorpion
Części ciała: brzuch
Planety: Księżyc i Neptun
Metale: rtęć i srebro
Kolor: niebieski
Kamień: akwamaryn
Żywioł: fale
Narzędzie: kocioł i puchar


21 GRUDNIA
Egipcjanie obchodzili chwałę Ra, Żydzi Szames, Grecy świętowali Apolla, Zaratustrianie Mitrę i Celtowie Luga. Nawet Rzymianie zaadaptowali święto Boga Słońca, kiedy przeszli na chrześcijaństwo i sprawili, że święto narodzin Jezusa było zbieżne z nowym Słońcem. Jest to czas, kiedy Ziemia jest niezwykle blisko swojego Centrum Słonecznego i jest magnetycznie wypełniona jego Subtelnym Światłem. To magiczny moment; im więcej światła, im więcej magnetyzmu, tym bardziej otwarta i pełna jest siła serca YIN.


MANHATTANHENGE

Manhattanhenge ―znane również jako Manhattan Solstice― to odbywające się dwa razy w roku wydarzenie, podczas którego zachodzące słońce ustawia się w linii wschód-zachód z ulicami głównego układu urbanistycznego gminy Manhattan (Nowy Jork). Neologizm pochodzi od ruin Stonehenge (Anglia), gdzie Słońce ustawia się w jednej linii z kamieniami podczas przesilenia, wywołując podobny efekt.
Przypominamy, że przesilenie zimowe rozpoczyna się 21 grudnia na północy, dla nas, którzy żyjemy w częstotliwości Yin, podczas gdy przesilenie letnie rozpoczyna się na południu dla tych, którzy żyją w częstotliwości Yang. Przesilenie letnie i przesilenie zimowe to odpowiednio najdłuższy i najkrótszy dzień w roku. Dni dla nas, na północy, zaczynają się wydłużać, słońce odradza się, a jego światło dłużej pozostaje na niebie.


WIOSNA

Zmiana w Naturze, ale także w naszej psychice, w naszym ciele, w naszym duchu, ponieważ jesteśmy częścią Natury, świadomie lub nieświadomie przechodzimy przez zmiany lub doświadczamy tych zmian. Słowo „wiosna" pochodzi z łacińskiego „vēr”, ktòre z kolei wywodzi się z sanskrytu - „vas ”, czyli „połysk”, „blask". Wiosna oznacza zatem pierwsze rzeczy, ktòre lśnią - wyraźne odniesienie do okresu odrodzenia po zimowym letargu.
Dostosujmy się do Natury, zmiana musi nastąpić także w naszej psychice, w naszej duszy: znów nastąpi równonoc, to znaczy równowaga między światłem a ciemnością, dni mają taki sam czas trwania jak noce. Wszystkie nasiona (przypominam, że pszenica, chleb, jest pod śniegiem), nad którymi medytowaliśmy w okresie zimowym, teraz widzą światło, dlatego rodzi się okres tworzenia. Jest to czas Feniksa, przywracanie do życia, zabliźnianie lub uleczenie tego, co w nas umarło (rozczarowania, urazy, porażki, nieudane relacje itp.). Czas ciepła również w żołądku, w jamie brzusznej. Zacznamy więcej się poruszać,  co sprzyja trawieniu; spacery na świeżym powietrzu sprawiają, że przetrawiamy również myśli i ideały. Wiosna w Kabale związana jest z literą Alef, z początkiem, w Księdze Przemian Ching z pierwszym heksagramem, twórczym niebem, a w Tarocie z Magikiem, kuglarskim rzemieślnikiem tajemnicy.
Ciało zaczyna się ubierać lżej, ròwnież dusza powinna uwalniać się od ciężaròw i napięcia - powietrze, trawy i kwiaty są zdrowe, lekkie, wykorzystujmy je, aby dotlenić ducha. To samo dotyczy pożywienia ... wiosna to okres lekkości, mniejszej ilości kalorii. Zima odchodzi, więc ponieważ wątroba i woreczek żółciowy są bardzo aktywne, spożywajmy więcej zbòż, takich jak jęczmień, pszenica, orkisz, owies, a także zielone warzywa liściaste. Mile widziane kwaskowate smaki (ocet, cytryna), lekkie i orzeźwiające potrawy.


Wiosna - Drewno
Yang - nowy
wątroba (Yin) - woreczek żółciowy (Yang)
Faza energetyczna w ekspansji
Kolor ZIELONY
Emocje: Gniew i prowokacja
Smak: kwaśny

«Było coś bezforemnego i doskonałego, zanim powstał Wszechświat. To coś jest spokojne. Puste. Samotne. Niezmienne. Nieskończone. Wiecznie obecne. To coś jest Matką Wszechświata. Z braku lepszego imienia nazywamy to Tao. Tao przepływa przez wszystkie rzeczy, wewnątrz i na zewnątrz, i wraca do źródła wszystkich rzeczy. Tao jest wielkie, Wszechświat jest wielki, Ziemia jest wielka, Człowiek jest wielki. To są cztery wielkie moce. Człowiek podąża za Ziemią, Ziemia podąża za Wszechświatem, Wszechświat podąża za Tao. Tao podąża tylko za sobą. »

(Tao Te Ching)


LATO

Zmiana w Naturze, ale także w naszej psychice, w naszym ciele, w naszym duchu, ponieważ jesteśmy częścią Natury i świadomie lub nieświadomie przechodzimy przez te zmiany lub ich doświadczamy: Lato jest okresem, w którym wypełnia się zobowiązania lub nasiona zasadzone wiosną. Latem istota ludzka, zgodnie z maksymalnym rozwojem Yang, powinna być pełna sił witalnych - nagromadzenie światła, a zatem energii pozytywnej, optymistycznego podejścia do tego, co nas otacza, szczęścia. Jest to moment eksplozji, dlatego musimy unikać wewnętrznego ciepła, czyli gniewu, pobudzenia, nienawiści; jest to okres, w którym wskazane jest, aby dać się ponieść sercu i pozwolić głowie na wakacjny odpoczynek, relaks -  jest to okres beztroski, nieprzypadkowo wypełniony świętami, przerwami w pracy, wiele osób podróżuje, ponieważ przyroda daje nam latem najwięcej światła, więcej godzin do dyspozycji. Potrzebujemy zachowania równowagi pomiędzy wolą a niestosowaniem przemocy; jeśli dobrze się zastanowimy, lato jest to czas, w którym poszukuje się doświadczeń, ale bez komplikacji. Lato to powietrze, które odświeża, to powiew nowego powietrza: warto odwiedzać nowe miejsca, czytać nowe książki, robić nowe dla nas rzeczy, ale - powtarzam - nie wymagając, nie wysilając się nadmiernie. Latem dominuje element ognia, dlatego emocje gwałtownie rosną. Często ludzie rujnują sobie wakacje tylko dlatego, że nie dbają o emocje bez zbytniego zaangażowania umysłowego.
Wskazane jest, aby pić dużo wody, ale również delikatnie cierpieć z powodu ciepła. Nadmierne korzystanie z klimatyzatorów jest sprzeczne z Naturą, nie można unikać pór roku jak jakiegoś nieszczęścia, mają one swój własny sens i podstawy. Ci, ktòrzy całkowicie unikają ciepła i neutralizują je, w całości pozbawiają siebie tych letnich energii, co niekorzystnie odbije się na nich w następnych sezonach chociażby łatwością w łapaniu przeziębień (z powodu potu (toksyny), ktòry pozostał w nas uwięziony). Najrozsądniej jest zatem szukać cienia drzew, czyli samej Natury.
Ci, którzy latem oddają się mimo wszystko wzmożonej aktywności intelektualnej doradza się odpoczynek ze snem, zdrowym wewnętrznym cieniem. Ci, którzy latem prowadzą również i przede wszystkim nocne życie, cierpią małe wewnętrzne zaćmienie, śpią do późna w dzień, dlatego jesień przywita ich zmęczeniem i słabością, a także wyczerpaniem psychicznym, nie mówiąc już o wymiarze emocjonalnym: przesytem.
Zastanòwmy się nad przesileniem letnim: Słońce wschodzi i zachodzi w tym samym punkcie (w równowadze) i daje nam dzień z największą liczbą godzin światła w ciągu roku. Dlatego w tym czasie wszystkie rośliny i zioła są najbardziej odżywione i zwykle wtedy zbiera się je, aby uzyskać maksymalne korzyści: bielica, rozmaryn, Hypericum, lawenda, szałwia, mięta, werbena i ruta. Przesilenie przypomina nam rytmy Natury, z którymi jesteśmy symbiotycznie związani. Uświadamia nam ruch życia, który otwiera się na najbardziej intensywne światło, a następnie zamyka się na najbardziej nikłe światło podczas przesilenia zimowego. My i żywioły Natury uczestniczymy w ruchu otwierania i zamykania, światła i ciemności i jesteśmy częścią tego połączenia przeciwieństw, które pokazuje nam ten szczególny moment zwany latem.


Lato - Ogień
Yang - Pełnia
Serce (Yin) - Jelito cienkie (Yang)
Faza energetyczna: Szczyt i dopełnienie
Kolor: Czerwony
Emocja: Radość
Smak: Gorzki
OGIEŃ:
Element o charakterze męskim
Ładunek: Dodatni
Strona świata: Południe
Pora dnia: Południe / Popołudnie
Znaki zodiaku: Baran, Lew i Strzelec
Części ciała: głowa, szyja, barki i ramiona
Planety: Słońce i Mars
Metale: złoto i żelazo
Kolory: czerwony i pomarańczowy
Kamienie: rubin, granat
Żywiołaki: Salamandra
Narzędzie: Athame



JESIEŃ -

to zmiana w Naturze, ale także w naszej psychice, w naszym ciele, w naszym duchu, ponieważ jesteśmy częścią Natury i, świadomi lub nie, przechodzimy lub doświadczamy tych zmian: cała letnia energia, nagromadzona jak pożywienie u mrówek, które przygotowują się do zejścia w ciemności, poddana zostaje spadkowi, zejściu, wewnętrznej równonocy. Stajemy się skłonniejsi do medytacji i znacznie bardziej wrażliwi, pojawiają się poranne mgły, które zmuszają nas do zatrzymania się i "spojrzenia poza". Równonoc oznacza zatem „równość”, ponieważ dni mają tę samą długość co noce, są to zatem chwile równowagi, zrównoważenia siły światła z siłami ciemności. Odtąd ciemność zajmie więcej miejsca, dążąc ku zimie.
Ale... tak dzieje się na naszym biegunie północnym (myśl-głowa-Yang); na biegunie południowym, identycznie jak na planecie Ziemi, dzieje się na odwròt, jest zatem więcej światła (uczucie-serce-Yin). Mimo to bądźmy gotowi stracić, tak jak drzewa, liście (nadzieje, marzenia, ideały... wszystko to, co wypaliło słońce); nawet nasze ciała dotyka łuszczenie się naskórka i jesienne wypadanie włosów. Dzięki medytacji dostrzeżemy tysiące kolorów, wspaniałych, bardziej ognistych niż w pozostałych porach roku. Nasze ciała potrzebują jesienią więcej wody, aby stworzyć "macicę", w której całe letnie światło mogłoby się odrodzić. Woda jest mediacją, jest przejściem, jest witalnym źródłem. Wewnętrznie oznacza ciszę (nie dziwmy się, jeśli poczujemy potrzebę milczenia, cisza zapada również w lesie, w Naturze, a więc także w naszych myślach). Woda jest przejściem w głąb, do nieświadomości. Jesienią powinniśmy pić wodę z regularnością i świadomością (współczesny świat zapomniał o cyklach Natury, jest z nich odarty przez zewnętrzny konsumpcjonizm i powierzchowność, ale przebudzone duchy mogą żyć tylko w harmonii z Wszechświatem). Gdybyśmy postępowali zgodnie z rytmem Natury, żylibyśmy znacznie zdrowiej wewnątrz i na zewnątrz. Więc przygotujmy się na zmianę z suchej pory roku na mokrą, powitajmy ją z delikatnością i nie walczmy przeciwko niej: byłaby to walka o wewnętrznych konsekwencjach. Wilgoć jest kąśliwa dla kości, nie uciekajmy (w narzekanie i lamenty) przed tymi wewnętrznymi bólami; są oznakami czegoś, co nie chce nas zmienić, ale musi zgnić, aby się odrodzić. I wreszcie wiatr, powietrze staje się świeże: nadszedł czas, aby odświeżyć myśli, wspomnienia, podarować nowe powietrze emocjom.


Jesień - POWIETRZE (Metal)
Yin - Nowy
Płuca (Yin) - Jelita (Yang)
Energetyczna faza skurczu i akumulacji
Kolor biały 
Emocje smutku i niepokoju
Smak kwaśny
POWIETRZE:
Element o charakterze męskim
Kierunek: wschód
Sezon: jesień
Pora dnia: świt, poranek
Znak zodiaku: Bliźnięta, Waga i Wodnik
Planety: Merkury i Jowisz
Części ciała: klatka piersiowa i płuca
Metale: rtęć i cyna
Kolor: żółty 
Kamień: topaz
Żywiołaki: Sylfy
Narzędzie: różdżka


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz