czwartek, 21 lutego 2019

JUNG - Red Book

32. BAŚŃ NAUKOWA CZY NAUKA BAŚNIOWA?

  W opowiadaniu o zamku w lesie (Red Book), Jung przeciwstawia naukę baśni; naukę reprezentuje stary i wykształcony człowiek, „który od dawna jest przytłoczony ciężarem swej wiedzy, aż do czucia się nikim”, podczas gdy baśń uosabia jego piękna córka, którą on trzyma w odosobnieniu, jak ducha, czyli niewiarygodną, a nawet martwą dla świata. Sam Jung myśli, że ta historia jest „oklepanym banałem”, jest zaskoczony, że ma „duszę tak romantyczną ... nie daj Boże! Byłoby to potwornym ośmieszniem”. Niepokoi Junga, iż to dziecko poświęca mu tyle uwagi, inspiruje, wskazuje cel życia, coś, czego stary uczony nie czyni: „Masz ostry umysł i wydaje się, że nie odziedziczyłaś swej mądrości po ojcu. Więc powiedz mi, co sądzisz o boskich prawdach?" .... (a ona odpowiedziała): te prawdy, im bardziej są poza zasięgiem zwykłych śmiertelnikòw, tym mniej mogą być ludzkie... jedynie to, co jest ludzkie i co nazywasz trywialnym i banalnym, zawiera w sobie mądrość, której szukasz." 
  Mądrość, o której mówią baśnie, jest wiedzą przeżytą, nie racjonalną, nie naukową; jest jak wiara, nie jest wiedzą, ale bardziej czuciem. Tak oto Jung uznał baśnie i mity za przedstawienia pierwotnych obrazów i postrzegał je jako przejawy archetypów. Baśń ma sens, a nie znaczenie i to dlatego rozum i nauka nie odnajdują znaczenia w baśni, a tym bardziej w wierze i duchowości, ponieważ rozum poszukuje znaczeń, podczas gdy serce nie szuka, ale od razu znajduje to, co jest sensowne. Sens jest natychmiastowy, intuicyjny, instynktowny, co oznacza, że ​​nie wymaga mentalnego przetwarzania. 
  Jung podsumował swe odkrycie tą nutą: "Powróciłem do średniowiecza, gdzie wciąż byłem romantyczny i tam przeżyłem przygodę" (Red Book). Nic więc dziwnego, jeśli dziecko jeździ na miotle jakby była smokiem, gdyż ono czuje, ta jazda ma dla niego Sens; my, erudyci, nie nadajemy temu działaniu żadnego znaczenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz