niedziela, 20 stycznia 2019

Poznaj siebie

CZŁOWIEK OPUŚCIŁ KRÓLESTWO ZWIERZĄT

W dialogu Pitagorasa Platon opowiada mit o stworzeniu człowieka przez dwóch tytanów - Prometeusza i Epimeteusza. Dwaj bracia zostali powołani, aby nadać kształt istotom zamieszkującym ziemię. Epimeteusz zabrał się do pracy harmonijnie kształtując różne zwierzęta i zapewniając, by żaden gatunek nie zdominował pozostałych: w ten sposób dał szybkość, kły i pazury drapieżnikom (ograniczając jednak ich liczbę), siłę, rogi i kopyta roślinożercom, by bronili się przed drapieżnikami i tak dalej. Gdy Prometeusz przyjrzał się działaniom brata, zauważył, że spośród wszystkich stworzeń tylko człowiek pozostał nagi i bezbronny w obliczu jakiegokolwiek niebezpieczeństwa. Porwany współczuciem, tytan wykradł ogień Hefajstosowi oraz praktyczną wiedzę Atenie, by ofiarować je człowiekowi. Uzbrojeni w środki potrzebne do przeżycia, ludzie byli jednak nadal zagrożeni wyginięciem z powodu wzajemnej nieufności, co zapobiegało tworzeniu się stabilnych grup i skazywało ludzi na samotność.

Ta prosta opowieść wyjaśnia w sposòb idealny sytuację ludzkiego instynktu: do tej pory zawsze mówiliśmy, że człowiek należy do królestwa zwierząt, ale z drugiej strony człowiek zawsze wierzył w swe boskie pochodzenie, bycie istotą boską, stąd jego inteligencja stawia go ponad zwierzętami, ale ... 
W samym centrum natury, człowiek dominujący naturę, okazuje się nieprzystosowany do środowiska naturalnego, okazuje się czymś nieadekwatnym, w kontraście i konflikcie ze Wszystkim...Dlaczego? 
Ponieważ zawiódł jego zwierzęcy instynkt. Epimeteo rozdał instynkt zwierzętom, a kiedy dotarł do człowieka, miał już puste ręce. Zwierzęta nie potrzebują instytucji, prawa, szkół; wiedzą, co mają robić. Epimeteusz symbolizuje myślenie po faktach, beztroskę chwili, podczas gdy jego brat, Prometeusz, symbolizuje myślenie o przyszłości, troskę, dalekowzroczność, dlatego dał człowiekowi ogień bogów: inteligencję. Ale to właśnie inteligencja, paradoksalnie, powoli odsunęła ludzi od natury, postawiła nas w stan sprzeczności z naturą, ktòra buntuje się przeciwko ludziom, nawet zwierzęta boją się nas i przed nami uciekają, straciliśmy nasz zwierzęcy instynkt i, jak opowiada mit, ogień Prometeusza pożera nas prowadząc nas ku wyginięciu i pogrzebaniu na pustyni samotności. Polityka i nauka są ukierunkowane na wykorzystywanie natury materialnie, podczas gdy religie mają tak bardzo uduchowiony charakter, iż uczyniły z natury swego wroga, tracąc zdrowe relacje prymitywnych wierzeń animistycznych, gdzie człowiek jest jednym z królestwem zwierząt i swą naturą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz